Jarosław Kaczyński odniósł się do kontrowersyjnej sytuacji Marcina Romanowskiego, kwestionując stanowisko Szymona Hołowni, który twierdzi, że Romanowski nie ma prawa do domagania się uczciwego procesu. "Każdy obywatel Polski ma do tego prawo. Pan Romanowski jest gotów natychmiast wrócić do kraju, jeśli zostaną spełnione te warunki" — podkreślił Kaczyński, manifestując jednocześnie swoje wątpliwości co do stanu praworządności w Polsce.

"Jeśli te warunki nie będą spełnione, to potwierdza to, że w Polsce nie panuje praworządność. Wypowiedzi przedstawicieli rządu pokazują, że nie uznaje się w naszym kraju prawa!" — dodał prezes PiS.

W międzyczasie, Andrzej Duda wyraził swoje zdziwienie w związku z sytuacją Romanowskiego, co wywołało dalszą falę spekulacji na temat przyszłości politycznej tego byłego polityka. Jego powrót do Polski mógłby wywołać splątane reakcje wśród polityków oraz mieszkańców kraju.

Ponadto, Kaczyński skomentował sprawę ks. Michała Olszewskiego, który został niedawno zatrzymany. Prezes PiS stwierdził, że działania służb wobec ks. Olszewskiego były drastyczne, a raport Rzecznika Praw Obywatelskich potwierdził, iż doszło do niehumanitarnego traktowania. "Mieliśmy rację w naszych wcześniejszych opiniach, a RPO przyznaje nam to. Warto pamiętać, że w Polsce nie ma miejsca na nadużycia ze strony władzy" — zaznaczył Kaczyński.

Ks. Olszewski, znany ze swojej kontrowersyjnej działalności, w tym egzorcyzmów, został wypuszczony na wolność, a sytuacja związana z jego zatrzymaniem wciąż budzi emocje. RPO zauważył, że nie można było udowodnić oskarżeń o tortury, jednak potwierdzono inne naruszenia praw i wolności. Dalsze informacje w tej sprawie są jednak wciąż oczekiwane.

Cała sytuacja stawia w nowym świetle kwestie związane z niezależnością instytucji w Polsce oraz wywołuje pytania o przyszłość wiarygodności procesów prawnych w kraju.