Marcin Miller, znany jako lider zespołu Boys, zyskał ogromną popularność na scenie disco-polo. Muzyk, który przez lata dostarczał fanom niezapomnianych hitów, zawsze dbał o swoją prywatność. Choć rzadko dzieli się szczegółami ze swojego życia osobistego, wiadomo, że jest mężem i dumnym ojcem.

Niedawno media obiegła informacja o poważnych problemach zdrowotnych Millera. Artysta zmaga się z przepukliną kręgosłupa, co znacząco wpływa na jego codzienne życie oraz karierę. W rozmowie z "Faktem" opisał swoją sytuację: – Każdy ruch to ból, to ucisk na nerwy, to wielka męka. Nie da się normalnie funkcjonować, a nawet proste czynności, jak kichanie, stają się trudne. Przy jedzeniu muszę być ostrożny, bo nie mogę się nachylić – wyznał wzruszony piosenkarz.

Co więcej, niedawno Marcin zszokował swoich fanów, zdradzając, że nie jest katolikiem. W świecie disco-polo wielu artystów, jak Zenek Martyniuk czy Sławomir Świerzyński, są zdeklarowanymi katolikami. Miller natomiast należy do Kościoła prawosławnego, co wyjaśnił w programie „Pytanie na śniadanie”. Warto zauważyć, że obchodzi on Boże Narodzenie nie raz, lecz dwukrotnie – zgodnie z tradycją prawosławną. Marcin i jego matka, Maria, są wyznawcami prawosławia, podczas gdy reszta jego rodziny pozostaje katolikami.

Jego odkrycie może zaskoczyć wielu fanów, którzy zawsze łączyli muzykę disco-polo z katolickimi wartościami. Wiedza o takim podziale w rodzinie pokazuje, że religia w polskiej kulturze może przybierać różne formy, a to, w co wierzymy, nie zawsze odpowiada naszym artystycznym wyborom. Jak to wpłynie na przyszłość Millera w branży muzycznej? Czas pokaże!