Świat

Lazurowe Wybrzeże wciąż przyciąga rosyjskich oligarchów. „Można bawić się jak w 2021 roku!” [REPORTAŻ]

2024-09-15

Kiedyś, aby zobaczyć rosyjskiego oligarchę, wystarczyło udać się na południowy wschód Francji. Mimo trwającej wojny w Ukrainie, wiele się nie zmieniło.

„Minęło trochę czasu, odkąd widzieliśmy Romana Abramowicza” - mówi pracownik Le Rocher, eleganckiej restauracji w Antibes, gdzie były właściciel Chelsea FC często bywał z ochroną, aż do momentu zajęcia przez francuskie władze jego rezydencji w kwietniu 2022 roku.

Rosyjscy politycy i oligarchowie wciąż się czują swobodnie we Francji. Po inwazji Rosji na Ukrainę Unia Europejska wprowadziła surowe sankcje, które miały na celu ograniczenie działalności rosyjskich bogaczy w Europie. Zdecydowano o zamrażaniu aktywów, konfiskacie nieruchomości i jachtów, jednak na Lazurowym Wybrzeżu Rosjanie wciąż przyjeżdżają w dużych grupach. W miejscowościach takich jak Villefranche, Antibes, Cannes, St. Tropez i Monaco mieszka około 30 tysięcy rosyjskojęzycznych osób.

Mimo sankcji, które uderzyły w wielu oligarchów, system umożliwiający bogatym Rosjanom życie w luksusie wydaje się być dobrze ugruntowany. Do tej pory Francja zablokowała około 50 nieruchomości rosyjskich będących przedmiotem sankcji, ale damy w zarządzaniu tym procesem są coraz bardziej skomplikowane. W kwietniu 2023 roku dwóch znanych Rosjan, Michaił Fridman i Piotr Awen, wygrało proces przeciwko Komisji Europejskiej, która umieściła ich na listach sankcyjnych.

Pomimo krążących w Europie przepisów, bogatsi Rosjanie nie czują presji. „Wielu z nich korzysta z doradców prawnych, aby obejść te ograniczenia” - mówi sędzia śledczy z południa Francji. W regionie dominują obawy przed niemożnością identyfikacji źródeł majątków rosyjskich oligarchów. Lokalne władze zgłaszają trudności w rozwoju skutecznych metod weryfikacji.

„Sankcje w Europie są wciąż niedoskonałe” – przewiduje jeden z wysokich urzędników francuskiego ministerstwa finansów. „Jest to problem, którego nie da się rozwiązać bez rzetelnych dowodów”.

W ciągu ostatnich lat, Lazurowe Wybrzeże stało się głównym celem podróży dla równocześnie luksusowych i dobrze ukrytych rosyjskich miliarderów, ponieważ społeczności tu żyjących tolerują ich obecność. „Wielu woli nie znać źródła majątku, jeśli dostają odpowiednią zapłatę” - dodaje ekspert ds. prawa.

Na Lazurowym Wybrzeżu pojawiają się nowe sklepy dla rosyjskich obywateli, takie jak Moscow Market, gdzie nabyć można rosyjskie produkty nawet w luksusowych lokalizacjach. Ciekawe jest to, że po wojnie import rosyjskich towarów stał się bardziej skomplikowany, ale nadal istnieją przedsiębiorcy, którzy potrafią wykorzystać sytuację. W rzeczywistości, według właściciela Moscow Market, mimo 70-procentowego spadku turystów z Rosji, branża luksusowa wciąż prosperuje.

Monako, ze swoją przyjazną atmosferą dla rosyjskich miliarderów, oferuje im bezpieczeństwo prawne. „To one z reguły nie przyjeżdżają tu tylko dla zabawy, ale także po to, aby zainwestować w nieruchomości” - zauważa jeden z ekspertów.

Francja przez lata była miejscem ucieczki dla wielu rosyjskich elit, którzy po rewolucji bolszewickiej osiedlali się w regionie. Jednak rosyjskie środowiska średniej klasy zmagają się z typowymi problemami imigracyjnymi związanymi z przedłużeniem pobytu.

Mimo przeciwności, rosyjski konsul w Villefranche-sur-Mer, Siergiej Galaktionow, podkreśla silne związki Rosji z regionem oraz związek ze społecznością, twierdząc, że Rosja była i wciąż jest wsparciem dla lokalnej gospodarki. Rosjanie pozostają w regionie, pomimo globalnych trudności, a ich obecność jest dowodem ich długotrwałej miłości do Francji.