Świat

Kwaśniewski: Trumpa nie da się udobruchać, czasy się zmieniły

2025-04-07

Autor: Jan

Donald Trump, od momentu objęcia prezydentury USA, niemal codziennie zaskakuje światem swoimi decyzjami, które komplikują relacje z innymi światowymi przywódcami. Były prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", odniósł się do wyzwań związanych z komunikacją z Trumpem.

Kwaśniewski zauważył, że "wszyscy znaleźli się w tej samej pułapce, co polski rząd". Z jednej strony, nie można się odwracać od głównego sojusznika, nawet jeśli ten daje sygnały, że nie czuje się już tak pewnie w tej roli. "Mimo wszystko są to relacje, które trwają od stuleci, a USA pozostaje najpotężniejszym militarnie państwem na świecie".

Z drugiej strony, Kwaśniewski wskazał na trudności w rozmowach z kimś, kto podejmuje tak nieprzewidywalne decyzje. "Kiedy Zachód usiłował wypracować model współpracy z Trumpem, przestrzeń dyskusji okazała się wąska". Zasugerował, że prezydent Francji, Emmanuel Macron, próbował zastosować bardziej partnerskie podejście w rozmowie z Trumpem, choć efekty tego były różnorodne.

Kolejnym aspektem rozmowy było, jak przywódcy przyjeżdżają do Trumpa, mając ze sobą upominki, starając się tym samym zyskać jego przychylność. Kwaśniewski zauważył, iż „wszyscy goście przyjeżdżają z prezentami, co może być frustrujące”. Dodał, że pomimo wysiłków, Trump zdaje się być bardziej zainteresowany większymi kwestiami niż drobnymi gestami, takimi jak zaproszenie od króla Wielkiej Brytanii czy ofertą Fort Trump od Andrzeja Dudy.

Kwaśniewski przypomniał także swoje doświadczenia z ostatniego spotkania Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, które zakończyło się napiętą atmosferą. Podkreślił, że rozmowa z Trumpem wymaga ostrożności, a użycie tłumacza do rozmowy w ukraińskim mogłoby pomóc w złagodzeniu potencjalnych nieporozumień.

Wspomniał również o swoich własnych doświadczeniach rozmowach z amerykańskimi prezydentami, stwierdzając, że wówczas sytuacja była inna, a partnerzy mniej nieprzewidywalni.

Kwaśniewski dodał, że Zełenski, jako lider w obliczu wojny, zasługuje na empatię i zrozumienie. "Kiedy odwiedzasz sojusznika, oczekujesz przynajmniej szczypty empatii, ale czasy, w których żyjemy, wymagają nowego podejścia do dyplomacji".

W obliczu zmieniającego się krajobrazu politycznego, Kwaśniewski apeluje o bardziej przemyślane strategie w kontaktach międzynarodowych, które uwzględniają nowe realia i wyzwań na globalnej scenie.