W 2022 roku Hollywood wstrząsnęła kontrowersja związana z legendarnym aktorem Billem Murrayem, znanym z filmów takich jak "Pogromcy duchów" i "Dzień świstaka". Jego niesmaczny incydent podczas kręcenia filmu "Being Mortal" z Sethiem Rogenem i reżyserem Azizem Ansari'em, zszokował zarówno fanów, jak i współpracowników.

Niezwykle nieodpowiedni moment

Podczas pracy na planie filmowym, Murray, w maseczce ochronnej, postanowił nachylić się do asystentki produkcji i "pocałować" ją przez maskę. Moment ten nie pozostał niezauważony — kobieta natychmiast poinformowała producentów, co doprowadziło do wszczęcia wewnętrznego dochodzenia.

Drastyczne konsekwencje

W wyniku incydentu zdecydowano o przerwaniu zdjęć i skasowaniu filmu, co było ogromnym ciosem dla całego projektu oraz kariery Murray'a. Aziz Ansari, współtwórca filmu, w rozmowie z "The Hollywood Reporter" ujawnił, że Murray był tym wydarzeniem dosłownie zdruzgotany.

Nowe wyzwania dla Ansariego i Rogen'a

Po skandalu Ansari postanowił skierować swoją energię na nowy projekt. Zadzwonił do Rogena, który miał teraz więcej czasu i poprosił go, by przeczytał nowy scenariusz. Ta decyzja doprowadziła do powstania filmu "Anioł stróż", który niebawem trafi na ekrany kin.

„Anioł stróż” — co nas czeka?

W nadchodzącej produkcji Keanu Reeves wciela się w rolę Gabriela — niezdarnego anioła stróża. Jego misją jest wspieranie Arjiego, granego przez Ansariego, w zmaganiach z problemami finansowymi.

Bill Murray po skandalu — co dalej?

Bill Murray, teraz 74-letni, musiał wypłacić asystentce 100 tys. dolarów jako rekompensatę. W jednym z wywiadów przyznał, że czuje się "zgrillowany" przez całą sytuację i zastanawiał się, co nim kierowało w tym niewłaściwym momencie. "To była rzecz, którą robiłem wcześniej, a zawsze wydawała mi się zabawna" — dodał.