Kraj

Aleksander Łukaszenko ostrzega przed "czerwoną linią". "Polskie kierownictwo już zaciera ręce"

2024-09-28

Aleksander Łukaszenko w piątek podczas spotkania ze studentami Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu Informatyki i Radioelektroniki w Mińsku odniósł się do możliwości użycia broni jądrowej przez Białoruś i Rosję. Krytycznie ocenił również działania państw NATO, w tym Polski.

Łukaszenko podkreślił, że jakiekolwiek zagrożenie dla Białorusi mogłoby prowadzić do wybuchu III wojny światowej, powołując się na wcześniejsze wypowiedzi Władimira Putina, który miałby zmienić doktrynę nuklearną Rosji. W jego opinii jakikolwiek atak na Rosję i Białoruś skutkowałby natychmiastową reakcją nuklearną: – Znamy już niepokojącą sytuację, w jakiej znalazły się siły NATO. Amerykanie oraz Polacy są przygotowani wzdłuż granicy, szczególnie tej polskiej. Wiemy, że polskie kierownictwo już zaciera ręce – stwierdził.

Dodatkowo Łukaszenko zaznaczył, że Rosja nie wahałaby się użyć całości swojego arsenału broni w obliczu zagrożenia ze strony Zachodu: – Zachód nie jest przygotowany na taki rozwój sytuacji. Mówimy otwarcie: czerwona linia to granica naszego państwa. Przekroczenie jej spowoduje naszą natychmiastową reakcję. Jesteśmy przygotowani na to – dodał. Wypowiedź Łukaszenki zbiega się w czasie z coraz większym napięciem w relacjach międzynarodowych oraz prowadzonymi negocjacjami związanymi z Ukrainą.

W międzyczasie, na arenie międzynarodowej, Wołodymyr Zełenski podsumował ostatnie rozmowy w USA, podkreślając, że wszystko, co kluczowe dla Ukrainy, jest intensywnie rozważane. Sytuacja polityczna i militarna w regionie pozostaje więc napięta i wymaga uważnej obserwacji.