
Krystyna Janda: Testament w samolocie i plany na przyszłość
2025-09-05
Autor: Piotr
Krystyna Janda myśli o swoim odejściu
Mimo natłoku zawodowych obowiązków, Krystyna Janda nie boi się rozważać tematów ostatecznych. W artystycznym świecie ma ręce pełne roboty, ale świadoma upływu czasu, przygotowuje się do dnia, gdy zdecyduje się na "emeryturę".
Poważne rozmowy z dziećmi
W podcastowym wywiadzie "Rachunek sumienia" artystka otwarcie poruszyła temat spadku i życia po jej odejściu. "Rozmawiała z dziećmi o tym, co zrobić po mojej śmierci: jakie obrazy mają przejąć, co z domem, a także jak postąpić z moją fundacją" – zdradza.
Niecodzienny sposób na spisanie testamentu
Krystyna postanowiła uporządkować sprawy związane z teatrami oraz dziedzictwem rodzinnym w nietypowy sposób. "W samolocie, w trakcie lotu, spisałam testament. Zrobiłam zdjęcie i natychmiast wysłałam do syna" – relacjonuje.
Zmieniona perspektywa po stracie bliskich
Po śmierci męża i matki Janda doświadczyła głębokich refleksji na temat życia i śmierci. "Przeżycia te pokazały mi, jak łatwo można odejść. Pomyślałam, że to jak przejście przez strumyk – i nie ma".
Sukcesy i plany na przyszłość
Mimo smutnych rozważań, Krystyna jest zadowolona z kierunku, w którym zmierza jej życie. "Nie mam sobie nic do zarzucenia. Żyłam w zgodzie z sobą i nie mam wielkich porażek" - mówi.
Co z teatrami po Jandzie?
Aktorka ma również plan na przyszłość swoich teatrów. "Nasze teatry grają ok. 900 razy rocznie, przyciągając liczną publiczność. Liczę, że kiedyś przekażę je mojej córce" - podkreśla z dumą.
Nadzieja w Marii Seweryn
Choć synowie nie poszli w jej ślady artystyczne, Maria Seweryn jest dla niej nadzieją w kontynuowaniu teatralnych tradycji. "Przekazałam jej moje doświadczenie, moją filozofię bycia na scenie" - podsumowuje.