Kreml przejmuje największy terminal naftowy w Rosji. Co to oznacza dla przyszłości rynku?
2025-01-19
Autor: Tomasz
Pozew przeciwko JSC Petersburg Oil Terminal (PNT) został złożony do Sądu Arbitrażowego Petersburga oraz Obwodu Leningradzkiego. W grę wchodzą również podmioty takie jak Novomor Limited, Almont Holding Limited oraz Tujunga Enterprises Limited. Oskarżycielami są instytucje kontrolne podległe Putinowi, w tym Rosimuszczstwo (skarb państwa), Federalna Służba Antymonopolowa oraz Spółka Rejestrowa R.O.S.T. Warto zauważyć, że PNT jest własnością kilku spółek zarejestrowanych na Cyprze – Tujunga Enterprises Limited, Almont Holdings Limited, Mobalco Holding Limited, Zanfra Limited oraz Novomor Limited.
Jak informuje gazeta „RBK”, szczegóły roszczeń są utajnione. Od momentu rozpoczęcia przez Putina wojny, rosyjska prokuratura, działająca na polecenie Kremla, wielokrotnie domagała się przejmowania prywatnych przedsiębiorstw w Rosji, posługując się oskarżeniami o naruszenia podczas prywatyzacji oraz korupcję akcjonariuszy, które nigdy nie zostały udowodnione. W każdym z tych przypadków sądy opowiadały się po stronie prokuratury.
Kreml dąży do przejęcia terminala, aby zwiększyć kontrolę nad eksportem produktów naftowych i uzyskać większe zyski z tego sektora, szczególnie w obliczu rosnących sankcji ze strony Zachodu, które w coraz większym stopniu ograniczają wpływy finansowe na prowadzoną przez Rosję wojnę. Terminal naftowy w Petersburgu działa od 1996 roku i stanowi kluczowy element dla rosyjskiego handlu ropą, z przepustowością wynoszącą 12,5 mln ton rocznie, co czyni go największym terminalem w regionie bałtyckim oraz główną firmą przeładunkową w Wielkim Porcie w Petersburgu.
Obecni właściciele PNT intensywnie walczą o utrzymanie kontroli nad tym strategicznym aktywem. W 2022 roku terminal przerobił 8,8 mln ton różnych produktów naftowych, przynosząc przychody w wysokości 6,6 miliarda rubli oraz zysk netto 3,6 miliarda rubli. Władze Petersburga uznają PNT za strategicznego partnera. Jednak w październiku 2024 roku Sąd Rejonowy w Moskwie zaaresztował 50% akcji terminala należących do Jeleny Wasiljewej, które otrzymała po mężu, Siergieju Wasiliewie. Drugą połowę akcji posiadają bracia Michaił i Jewgienij Skiginowie, którzy odziedziczyli je po swoim ojcu, Dmitriju Skiginie, założycielu PNT.
Ciekawym wątkiem jest to, że Siergiej Wasiliew zniknął z pola widzenia. Prokuratura w Petersburgu uważa, że pełnomocnictwo do przekazania akcji jego żonie zostało sporządzone bez jego obecności, a notariusz potwierdzający dokumenty nie miał możliwości weryfikacji jego intencji. Dodatkowo, w kwietniu 2022 roku, komisja medycyny sądowej uznała Wasiliewa za niezdolnego do czynności prawnych.
W październiku 2024 roku PNT ogłosił, że stał się celem „prób przejęcia przez rabusiów”, wskazując na osoby z cypryjskiej Tujunga Enterprises Limited. Beneficjentami tej spółki w 2022 roku byli Michaił, Jewgienij oraz Polina Skigin. Łącznie, Michaił i Jewgienij Skiginowie posiadają 17,875% akcji PNT, a Polina 14,285%. W ramach nowych regulacji po wybuchu konfliktu w Ukrainie, cypryjska spółka Mobalco Holding Limited przeniosła swoje udziały na beneficjenta, Siergieja Wasiliewa, co doprowadziło do dalszych komplikacji.
Sytuacja wokół terminala staje się coraz bardziej napięta, co mogłoby doprowadzić do destabilizacji rynku naftowego w Rosji. Kreml, korzystając z okazji, że właściciele walczą między sobą o władzę nad terminalem, planuje przejęcie PNT przy pomocy prokuratury. Jakie będą konsekwencje tego ruchu dla rosyjskiej gospodarki i globalnego rynku naftowego? Czas pokaże!