Kreml na skraju przepaści! Rosyjska gospodarka walczy o przetrwanie z pomocą Chin
2024-12-23
Autor: Anna
Jak podaje "Rzeczpospolita", rosyjska gospodarka znajduje się w dramatycznej sytuacji. Eksport ropy, kluczowy element budżetu Rosji, w 2024 roku zanotował poważne załamanie. Średni dzienny eksport spadł do 1,9–2,6 mln baryłek, a przestoje w rafineriach osiągnęły 41,1 mln ton, co stanowi aż 13 proc. mocy produkcyjnych. Sankcje nałożone przez Zachód skutkują utratą krytycznych technologii rafineryjnych, co pogłębia kryzys.
Ataki ukraińskich dronów, takie jak na rafinerię w Nowoszachtyńsku, wprowadziły niestabilność w dostawach paliw, powodując narastające niezadowolenie społeczne. Ludzie borykają się z brakami paliwa, a wzrost cen zmusił rząd do wprowadzenia czasowego zakazu eksportu benzyny oraz ograniczeń dotyczących petrodolarów.
Kreml stara się zatarć prawdziwy obraz gospodarki, cenzurując dane o produkcji paliw. Od połowy 2024 roku utajniono statystyki dotyczące benzyny i oleju napędowego. Sektor paliwowy i inne gałęzie przemysłu zmagają się z brakiem dostępu do zachodnich technologii. Czwarta co do wielkości rafineria Łukoilu wielokrotnie wstrzymywała produkcję z powodu technologicznych niedoborów.
Braki dotknęły także przemysł ciężki, zwłaszcza zbrojeniowy, który stał się zależny od zachodnich komponentów. Oligarchiczne koncerny, takie jak Norylski Nikiel, muszą teraz szukać ratunku w Chinach. Niestety, nawet w Chinach rosyjskie przedsiębiorstwa napotykają ograniczenia - chińskie firmy niechętnie dzielą się technologią.
Wysoka inflacja oraz stopy procentowe na poziomie 21 proc. uderzają w konsumpcję. Przeciętni Rosjanie zmagają się z rosnącymi cenami, brakiem leków i towarów przemysłowych, a w niektórych regionach wprowadzane są ograniczenia żywnościowe. Dewaluowany rubel oraz rekordowo niskie ceny akcji Gazpromu stanowią wymowny obraz ostatnich kłopotów rosyjskiego rynku.
Wzmożona zależność od Chin stała się jeszcze bardziej niepokojąca. Chiny, jako główny partner handlowy Rosji, dostarczają towary objęte sankcjami i obsługują rosyjskie banki. Jednak chińskie firmy zaczynają ograniczać współpracę z Rosją, odstraszane amerykańskimi sankcjami. Michaił Matasow, dyrektor Kamazu, podkreślił, że Chińczycy niechętnie dzielą się swoją technologią.
Mimo zapewnień Kremla o rozwoju, rzeczywistość rosyjskiej gospodarki jest pesymistyczna. Plany na rekordowy budżet wojskowy na 2025 rok oraz podwyżki podatków dla biznesu sugerują, że priorytetem władzy pozostaje finansowanie wojny, a nie zaspokajanie potrzeb społecznych. Prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego przewidują spadek wzrostu PKB do 1,3 proc., co grozi stagnacją gospodarki. Kryzys, który dotyka społeczeństwo, może przerodzić się w niepokoje społeczne, jeśli nie ulegnie poprawie w nadchodzących miesiącach.