Polska przygotowuje się na kolejne intensywne opady deszczu, które mogą przynieść jeszcze 100 mm wody. Od początku obecnych opadów, w południowo-zachodniej części kraju spadło aż 370 mm deszczu, a najwięcej z nich odnotowano w Kotlinie Kłodzkiej. To zjawisko atmosferyczne, zwane niżem genueńskim, jest jednym z najbardziej niebezpiecznych, jakie mogą dotknąć nasz kraj, i przypomina o katastrofalnych powodzi z lat 1997 i 2010.

Niepokojące prognozy wskazują, że suma opadów może przekroczyć 450 mm, co odpowiada ilości deszczu, jaka spada w ciągu 2/3 roku. W wielu miejscach Dolnego Śląska i Opolszczyzny odnotowano rekordowe dobowe sumy opadów, które są wyższe niż te, które miały miejsce w trakcie pamiętnej powodzi dwadzieścia sześć lat temu.

Pozostańcie czujni! W ciągu następnych dni nie będzie poprawy pogody, a najcięższe opady przewiduje się w sobotę i niedzielę, szczególnie na Dolnym Śląsku. Jasne wskazówki mówią, że intensywne burze nie ustąpią aż do poniedziałku wieczorem, co może prowadzić do trudnych warunków na drogach oraz zagrożenia dla infrastruktury.

Również Wisła znajduje się w stanie alarmowym, ponieważ poziomy rzeki zaczynają niebezpiecznie rosnąć. Służby meteorologiczne ostrzegają o możliwych powodziowych falach, które mogą pojawić się w kolejnych dniach, dlatego mieszkańcy obszarów zagrożonych powinni być szczególnie ostrożni i przygotować się na ewentualne ewakuacje.

Prognozy wskazują na poprawę pogody dopiero od wtorku, obiecując cieplejsze i słoneczne dni w nadchodzącym tygodniu. Miejmy nadzieję, że sytuacja w Polsce szybko się ustabilizuje, a wszyscy będą mogli cieszyć się wiosenną aurą bez obawy o powodzie.