Sytuacja w Szwecji osiągnęła nowy poziom kryzysu, kiedy właściciele Tesli musieli zmierzyć się z wielogodzinnymi kolejkami do stacji ładowania. W szczególności dotknęło to rodziny z dziećmi, które musiały walczyć z chłodem, oszczędzając energię w swoich pojazdach przez wyłączanie ogrzewania. Czas oczekiwania na naładowanie pojazdów przekraczał nawet 3-4 godziny.

Jeden z kierowców, który czekał półtorej godziny, zareagował słowami: „To niewyobrażalne, że w 2025 roku, gdy samochody Tesli są tak powszechne, infrastruktura nie jest odpowiednio rozwinięta!” Pomimo tych trudności, wielu starało się zachować optymizm. „To zajmuje trochę czasu, ale cóż, mamy przecież urlop” – dodał inny pasażer.

Głównym powodem kryzysu jest utknęcie w sporze między Teslą a największym szwedzkim związkiem zawodowym metalowców IF Metall, który blokuje uruchomienie ponad 100 nowych stacji ładowania. Dyrektor ds. ładowania w Tesli, Max de Zegher, potwierdził na platformie X, że chociaż infrastruktura jest gotowa, nowe stacje nie mogą być uruchomione z powodu strajków.

Najbardziej dotknięte lokalizacje obejmują Malung, Kappen, Vansbro, Idre, Sarna i Sunne. „Szwedzcy kierowcy pojazdów elektrycznych cierpią, a infrastruktura ładowania nie nadąża za potrzebami” – zauważył de Zegher, podkreślając, że sytuacja ta negatywnie wpływa na rozwój elektromobilności w kraju.

Konflikt rozpoczął się w listopadzie 2023 roku, gdy Tesla odmówiła podpisania układu zbiorowego. Związek IF Metall odpowiedział serią działań, w tym blokadą importu pojazdów oraz wstrzymywaniem wydawania tablic rejestracyjnych. Obecnie kontynuują blokady związane z nowymi stacjami ładowania.

IF Metall jasno określił warunki zakończenia strajku: „Gdy Tesla Sweden podpisze układ zbiorowy, strajk i akcje solidarnościowe zakończą się natychmiast.” To wszystko wywołuje obawy związane z rozwojem elektromobilności w Szwecji oraz wygodą korzystania z pojazdów elektrycznych w przyszłości. Szwecja, będąca jednym z liderów w dziedzinie ekologii i innowacji, musi pilnie podjąć kroki, aby nie stracić swojego statusu lidera na rynku samochodów elektrycznych.

Co więcej, zbliżająca się zima może stanowić dodatkowe wyzwanie dla właścicieli elektryków, którzy będą musieli zmagać się z jeszcze większymi ograniczeniami związanymi z temperaturą i dostępem do energii. Czy nadchodzące miesiące przyniosą zmiany?