Niemcy przeżywają szok po tragicznych wydarzeniach, kiedy 28-letni Afgańczyk Enamullah O. zaatakował w parku grupę przedszkolaków, w wyniku czego zginął dwuletni chłopiec oraz przypadkowy mężczyzna, który próbował interweniować. Urazów doznała także dwuletnia dziewczynka oraz inne osoby, co wywołało falę oburzenia w społeczeństwie.

Incydent ten wywołał intensywną debatę na temat imigracji, która stała się kluczowym tematem w kampanii wyborczej do Bundestagu. Przed wyborami wśród obywateli pojawiły się obawy, a 31% z nich uznaje to zagadnienie za najważniejsze, w porównaniu do 34%, które wskazuje na sprawy gospodarcze. W miarę zbliżania się daty wyborów, temat imigracji staje się dominujący.

Po zamachu zaczęły się nasilać głosy za zamknięciem granic dla osób ubiegających się o azyl oraz innych imigrantów. Takie propozycje od dawna forsowała skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD), która planuje wykorzystać atmosferę strachu do zdobycia wpływów politycznych. Pomocnik Merza, czyli przywódca CDU/CSU, podąża w tym kierunku, proponując radykalne zmiany w polityce migracyjnej.

Zgodnie z nowym projektem ustawy, w Bundestagu zostanie zaprezentowany plan na zminimalizowanie procesów azylowych. Propozycja zakłada, że imigranci i osoby ubiegające się o azyl mogliby być automatycznie odesyłani na granicy do swoich krajów pochodzenia, co de facto oznaczałoby całkowite wstrzymanie dotychczasowych procedur azylowych. Ta kontrowersyjna propozycja wzbudza ogromne kontrowersje, zwłaszcza w kręgach SPD i Zielonych, którzy obawiają się o naruszenie praw człowieka.

W ostatnich miesiącach liczba osób, których wnioski o azyl zostały odrzucone, wynosiła ponad 220 tys., a procedury deportacyjne są niezwykle skomplikowane, co wpływa na efektywność całego systemu. Warto zaznaczyć, że wiele z tych osób może być narażonych na niebezpieczeństwo w swoich krajach po powrocie.

Niemcy kierują się poważnym kryzysem politycznym, ponieważ partia CDU/CSU może potrzebować wsparcia ze strony skrajnie prawicowej AfD, co budzi obawy o normalizację ich obecności w polityce. Takie zjawisko z pewnością ma wpływ na przyszłość kraju i jego postura wobec uchodźców.

„To może być początek nowego rozdziału w polityce imigracyjnej Niemiec, gdzie alt-right staje się centralnym głosem w dyskusji”, mówi dr Werner Patzelt, ekspert w dziedzinie polityki.