Kraj

Kłodzko po powodzi: Mieszkańcy zmagają się z nowymi wyzwaniami

2024-09-23

- Po ostatnich powodzi w Kłodzku zebrano już ogromne ilości śmieci, a burmistrz Michał Piszko oszacował, że pozostaje do wywiezienia jeszcze około 1000 ton odpadów. W regionie dotkniętym klęską żywiołową, w tym Stroniu Śląskim oraz Lądku-Zdroju, również przetwarzane będą setki ton zniszczeń. Najbliższe wysypisko, które przyjmuje odpady popowodziowe, znajduje się w odległości 20 kilometrów w Ścinawce, co stawia dodatkowe logistyczne wyzwania.

Problemem w mieście jest również unoszący się pył podczas usuwania mułu. Burmistrz podkreśla, że podejmowane są kroki, aby zmniejszyć jego ilość poprzez polewanie ulic wodą. Mieszkańcy skarżą się na trudności w oddychaniu oraz zanieczyszczone powietrze.

Nie tylko śmieci i pył są bolączkami mieszkańców Kłodzka. Z powodu uszkodzeń budynków część mieszkańców nie będzie mogła wrócić do swoich domów. Już wiadomo, że jeden z budynków przy ul. Chełmońskiego stał się niezamieszkalny, a pięć rodzin musi znaleźć nowe miejsce. Miasto złożyło wniosek o 25 kontenerów mieszkalnych, które mają służyć jako tymczasowe schronienie dla poszkodowanych.

Burmistrz zauważa, że najbardziej potrzebne są teraz osuszacze, agregaty oraz specjalistyczne środki dezynfekcyjne i grzybobójcze, by przywrócić miasto do normy.

Mimo trudnej sytuacji, szkoły w Kłodzku przygotowują się do powrotu uczniów. Już w poniedziałek wznowią zajęcia podstawówki nr 1, 2, 6 i 7, chociaż podstawowa nr 3 wciąż pełni rolę centrum pomocy dla powodzian i wolontariuszy.

W mieście przywracane są również usługi podstawowe – gaz jest dostępny wszędzie, ale 750 gospodarstw domowych nadal czeka na przywrócenie dostaw prądu. Tauron obiecał, że do wtorku wieczorem wszyscy mieszkańcy powinni mieć prąd.

Kłodzko w obliczu kryzysu wykazuje ogromną determinację, ale wyzwania pozostają ogromne. Zobacz, jak mieszkańcy walczą o normalność po przejściu kataklizmu!