Izrael potwierdził, że jego komandosi z jednostki Shaldag przeprowadzili udaną operację w Syrii, mającą na celu zniszczenie tajnej fabryki produkującej systemy rakietowe średniego zasięgu w pobliżu miasta Masjaf. Informacje na temat tej akcji zaczęły się pojawiać już 12 września, kiedy portal Axios ujawniał, że Izraelskie Siły Obronne (Cahal) podjęły decyzję o działaniach w obliczu rosnącego zagrożenia z strony syryjskiego reżimu i wspierających go sił irańskich. Te informacje były napotykane na dużą ostrożność ze względu na możliwe reperkusje polityczne i bezpieczeństwo narodowe.

Intrygującą kwestią jest, że operacja została przeprowadzona w czasie, gdy na terytorium Syrii stacjonowały rosyjskie wojska, co czyniło misję komandorów jeszcze bardziej niebezpieczną. To otworzyło nowe możliwości strategiczne dla Izraela, który w przeszłości unikał podobnych rajdów obawiając się odwetowych działań z strony Asada.

Operacja w Masjaf, znana jako [PK. OP. Deep Layer], miała na celu zniszczenie dwóch kluczowych obiektów: Centrum Studiów Naukowych Syryjskiego Przemysłu Zbrojeniowego oraz podziemnej fabryki rakiet. Za pomocą śmigłowców komandosi dokonali infiltracji, eliminując wrogów oraz zdobywając istotne dane wywiadowcze. Głównym celem było dezaktywowanie zdolności Syryjczyków i Irańczyków do prowadzenia operacji z terytorium Syrii.

Interesujące jest także, jak Israel podchodzi do dyskrecji swoich operacji. W przypadku tej misji wykorzystano znane metody dezinformacyjne, które pozwoliły na odwrócenie uwagi syryjskich sił obronnych, kiedy to równolegle przeprowadzono ataki powietrzne w regionie. Te działania miały na celu nie tylko odciągnięcie uwagi, ale także błyskawiczne wydobycie komandosów z terenu wroga.

Te nowe taktyki mogą sygnalizować zmianę w sposobie prowadzenia operacji przez Izrael. Dotychczas zdarzały się sytuacje, w których akcje sił specjalnych były ograniczane do cichych misji, teraz jednak widać wyraźny trend do łączenia operacji lądowych z uderzeniami powietrznymi. Dzięki technologii ISR (Intelligence, Surveillance, Reconnaissance) oraz aplikacji na wsparcie logistyczne, Izrael zyskał znaczną przewagę operacyjną.

Warto zaznaczyć, że skuteczność tej operacji może znacząco wpłynąć na siłę Hezbollahu i ich zdolności do działania w regionie. Po serii ataków na miejsca przesyłu uzbrojenia do Libanu, Hezbollah w ostatnich miesiącach stracił wiele zasobów, co oznacza, że ich operacyjna zdolność do dalszej aktywności w regionie została osłabiona.

Podsumowując, rajd komandosów w Syrii mógł nie być pierwszym tego typu wydarzeniem, ale z pewnością stworzył nową przestrzeń dla operacji tego typu w przyszłości. Stał się kolejnym krokiem w skomplikowanej grze, która pokazuje, że Izrael, mimo trudnych warunków, wciąż potrafi skutecznie reagować na zagrożenia. Jakie będą następne ruchy Izraela na arenie międzynarodowej? Czy kolejne misje w regionie staną się normą? To pytania, na które odpowiedzi z pewnością jeszcze przed nami.