Według najnowszych danych, liczba Rosjan, którzy stracili życie w wyniku wojny w Ukrainie, nieustannie rośnie. Informacje te pochodzą z niezależnych źródeł i badań przeprowadzonych przez portale zajmujące się sytuacją wojenną, takie jak The Moscow Times.

Z dostępnych informacji wynika, że największą liczbę ofiar stanowią ochotnicy, którzy podpisali kontrakty z rosyjską armią po rozpoczęciu inwazji. Dziennikarze potwierdzili śmierć co najmniej 16 551 takich osób.

Ciekawym jest fakt, że zmienił się nie tylko wiek ofiar, ale także ich profil społeczny. Na początku konfliktu w 2022 roku przeciętny żołnierz rosyjski miał 21 lat i był pracownikiem kontraktowym w elitarnych jednostkach. W 2023 roku statystyczną ofiarą był już 34-letni więzień, który został wysłany na front. W 2024 roku większość ofiar to osoby, które zaciągnęły się do wojska po północnym ataku na Ukrainę. Aż 56% wszystkich ofiar śmiertelnych to osoby, które nie miały wcześniej związku z armią.

Nie można pominąć dramatycznych wydarzeń związanych z rosyjską kontrofensywą w Kursku, która przyniosła ogromne straty armii Putina zaledwie w ciągu dwóch dni.

W badaniach zauważono, że wśród kontraktowych żołnierzy największe straty poniosły jednostki zmotoryzowane (5252), wojska powietrznodesantowe (3067) oraz piechota morska (1445). Zaskakująco, 3178 żołnierzy pochodzi z Baszkortostanu, 2993 z Tatarstanu, 2611 z Kraju Krasnodarskiego, a 2168 z regionu Moskwy.

Od początku inwazji w Ukrainie zginęło także 4338 oficerów, w tym 477 na stopniu podpułkownika i wyżej.

Według Pentagonu, całkowite straty Rosji wynoszą około 615 tys. zabitych i rannych (w tym 115 tys. zabitych i 500 tys. rannych). Ważne informacje podał anonimowy wysoki rangą urzędnik, który stwierdził, że Ukraina poniosła straty w wysokości 57,5 tys. zabitych oraz 250 tys. rannych.

Analizując sytuację, amerykańscy i brytyjscy eksperci przewidują, że średnie straty rosyjskie to około 1,2 tysiąca żołnierzy dziennie. Co istotne, Rosja nieustannie rekrutuje od 25 tys. do 30 tys. nowych żołnierzy miesięcznie, co pozwala na utrzymanie stałej liczby wysyłanych sił na front.

Na początku czerwca Władimir Putin oszacował, że zabitych Rosjan może być ponad 130 tys., a podobna liczba ma rany i obrażenia. Natomiast francuski minister spraw zagranicznych, Stephane Sejourne, w maju wskazał na niepokojącą liczbę 150 tys. rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w Ukrainie. Dramatyczny zasięg tej wojny wpływa nie tylko na Rosjan, ale także na Ukrainę i całą społeczność międzynarodową, co staje się przedmiotem licznych analiz i debat w mediach.