Niezwykły powrót Igi Świątek!

W trzeciej rundzie US Open, Iga Świątek musiała stawić czoła trudnej sytuacji w meczu z Anną Kalinską. Przy stanie 1:5 w pierwszym secie, Polka stała przed ogromnym wyzwaniem, ale jej sztab nie pozostał bierny. W szczególności belgijski trener Wim Fissette okazał się kluczowym wsparciem, które pozwoliło Igie wyjść z kryzysu!

Niezłomna walka na korcie

Mimo trudnego początku, gdzie Kalinska wykorzystywała błędy Igi, nasza tenisistka nie poddała się. Z pomocą swojego sztabu, zdołała nie tylko odwrócić losy seta, ale również wygrać go w dramatycznym tie-breaku. W drugiej partii Świątek poszła za ciosem, triumfując 6:4, co zapewniło jej awans do 1/8 finału!

Co zdradziła Iga o wskazówkach od sztabu?

Po meczu, Iga podzieliła się swoimi wrażeniami na konferencji prasowej. Na pytanie o to, co dokładnie doradzono jej w chwili kryzysu, odpowiedziała z uśmiechem, że choć szczegóły umknęły jej w emocjach, to zapewne dotyczyły poprawy jej bekhendu. Podkreśliła, jak ważne było dla niej utrzymanie pozytywnego nastawienia i koncentracji na technice przez całe spotkanie.

Kolejna przeszkoda: Jekatierina Aleksandrova!

Świątek kontynuuje swoją wygraną podróż na nowojorskich kortach i jest już bliska zdobycia kolejnego tytułu. W kolejnej rundzie na drodze Polki stanie Jekatierina Aleksandrova, która także będzie trudnym rywalem. Czekamy z niecierpliwością na tę bitwę!

Inspirujące słowa Igi

Zachwycając fanów swoją determinacją, Iga zauważyła, że każdy mecz to szansa na naukę. 'Cieszę się, że mogłam wrócić do rywalizacji i rozwiązać własne problemy na korcie, starając się grać coraz lepiej' – dodała. Jej walka z kryzysem udowodniła, że nie ma rzeczy niemożliwych, gdy w grę wchodzi pasja i ciężka praca!