W ostatnich dniach Jelenia Góra stanęła w obliczu poważnych zagrożeń związanych z intensywnymi opadami deszczu. Pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji "Wodnik" wykazali się niesamowitą odwagą i determinacją, ratując ujścia wody dla miasta. Przez ponad 48 godzin, w warunkach skrajnie trudnych, ręcznie usuwali z Polskiego Potoku i Sopotu wszystko, co mogło zatykać ujścia – od kamieni, przez gałęzie, aż po odpady.

"Nie poddali się nawet wtedy, gdy wydawało się, że Leśniczówka jest nie do uratowania" - relacjonowano na ich oficjalnym profilu na Facebooku. Dzięki ich poświęceniu, udało się uratować kluczowe źródła wody - Leśniczówkę, Kamienną Wieżę oraz Grabarów. "Gdyby nie ich wysiłki, dzisiaj całe Zabobrze i część śródmieścia mogłyby pozostać bez wody" - dodali przedstawiciele Wodnika.

Sytuacja w Jeleniej Górze po przejściu burzy powoli wraca do normy. Prezydent Jerzy Łużniak poinformował, że woda w rzekach zaczyna opadać, co umożliwia rozpoczęcie działań porządkowych. "Jesteśmy już po najtrudniejszych chwilach – na wszystkich zbiornikach suchych w Cieplicach i Sobieszowie woda opada" - relacjonował 16 września.

Jednak sytuacja w rejonie pozostaje nadal napięta, a miasto apeluje o czujność, ponieważ prognozy przewidują kolejne opady deszczu. Miejmy nadzieję, że zaangażowanie pracowników Wodnika oraz determinacja społeczności lokalnej pomogą przetrwać nadchodzące wyzwania. Jelenia Góra kłania się nisko wszystkim bohaterom, którzy stanęli na wysokości zadania, aby chronić mieszkańców przed żywiołem!