Google 'zepsuł' piloty do telewizora – Czy mały szczegół może zrujnować doświadczenie użytkowników?
2024-11-03
Autor: Piotr
Nowa przystawka Google TV Streamer, która zadebiutowała pod koniec września, miała na celu zastąpienie niezwykle popularnego Chromecasta. Wyposażona w podwójną ilość pamięci oraz zwiększoną prędkość działania, wiele osób liczyło na jej sukces. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem, a użytkownicy szybko skrytykowali nowy pilot.
Wydawać by się mogło, że projektowanie pilota do telewizora to prosta sprawa, ale Google pokusiło się o kontrowersyjną zmianę, która wywołała spore emocje. Chodzi o umiejscowienie przycisków głośności – zamiast tradycyjnego umiejscowienia na górze, znalazły się one na bocznej krawędzi.
„Przyciski głośności to jedne z najczęściej używanych elementów w pilotach telewizyjnych, a decyzja Google spotkała się z mieszanymi opiniami” – komentuje Ben Schoon. Jak zauważa, użytkownicy przyzwyczaili się do klasycznego układu, co czyni tę zmianę szczególnie kontrowersyjną.
Niektórzy twierdzą, że umieszczenie przycisków z boku może być mniej intuicyjne niż tradycyjne rozwiązania, ale inni pozostają przy swoim – kiedy nauczysz się tego nowego stylu, pilot staje się znacznie bardziej komfortowy w użytkowaniu.
Na forach dyskusyjnych, takich jak Reddit, można znaleźć wiele głosów krytyki, które podkreślają, że coś takiego, jak zmiana lokalizacji przycisków, ma większą wagę, niż mogłoby się wydawać. Dla wielu użytkowników to pozornie mało istotny detal ma ogromne znaczenie.
Ciekawe jest także to, że Google, znające się na niezwykle intensywnym wyścigu na rynku smart TV, może jeszcze w przyszłości zrewidować tę decyzję, aby zyskać większe uznanie w oczach konsumentów. Czy pilot, który stał się źródłem frustracji, stanie się także inspiracją do zmian? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi.