Gazprom, rosyjski gigant energetyczny, ogłosił niedawno decyzję o zwolnieniu 40% załogi w centrali, co oznacza redukcję z 4,1 tys. pracowników do 2,5 tys. To drastyczne kroki w obliczu niewiarygodnych strat finansowych, które firma odnotowała w ostatnim roku.

W 2023 roku Gazprom poinformował o stracie w wysokości 629 miliardów rubli. Dla porównania, w 2022 roku osiągnięto zysk na poziomie 1,23 biliona rubli. To pierwsza taka strata od 25 lat, co jest alarmującym sygnałem o kondycji finansowej koncernu. Przez ostatnie trzy lata przychody firmy znacznie spadły, co w dużej mierze związane jest z wybuchem gazociągu Nord Stream i zakończeniem tranzytu gazu przez Ukrainę zaplanowanym na 1 stycznia 2025 roku.

Nowe sankcje nałożone przez USA na Gazprom-Nieft dodatkowo pogarszają sytuację, zmuszając firmę do drastycznych działań. Jelena Ilyuchina, przedstawicielka koncernu, podkreśliła, że firma stoi przed wieloma wyzwaniami, takimi jak potrzeba szybszego podejmowania decyzji, eliminacja zbędnych funkcji w strukturze organizacyjnej oraz zmniejszenie biurokracji. Wskazała także na konieczność skoncentrowania się na wydajności pracowników zaangażowanych w kluczowe procesy oraz na optymalizacji kosztów we wszystkich obszarach działalności.

Eksperci wskazują, że kryzys Gazpromu jest sygnałem dla całego rosyjskiego sektora energetycznego, który również może zetknąć się z podobnymi problemami w obliczu zmieniających się warunków rynkowych i politycznych. Niepewność w branży gazowej, związana z utratą tradycyjnych rynków zbytu i rosnącą konkurencją, może przyczynić się do dalszych strat i potencjalnych zwolnień w innych częściach koncernu. Jakie są dalsze plany Gazpromu? Tego jeszcze nie wiadomo, ale można się spodziewać kolejnych zaskakujących ruchów w najbliższej przyszłości!