Kraj

Fortepian Paderewskiego - kontrowersje dotyczące zakupu w Polsce!

2024-09-23

W 2022 roku do Polski sprowadzono fortepian, który rzekomo należał do Ignacego Jana Paderewskiego, znanego polskiego pianisty i polityka. Historia zakupu instrumentu przez Jana Żaryna, dyrektora Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej, budzi jednak ogromne kontrowersje. Portal Wirtualna Polska ujawnia, że urzędnicy nie dokonali odpowiednich badań przed wydaniem 300 tysięcy złotych na ten zakup, a faktyczna wartość fortepianu oszacowana jest na maksymalnie kilkanaście tysięcy.

Według reportażu Szymona Jadczaka, 28 listopada 2023 roku Jan Żaryn ogłosił na Zamku Królewskim, że instytut zakupił kolekcję pamiątek po Paderewskim, w tym fortepian marki Bösendorfer. Instrument miał pochodzić około roku 1850-1860, jednak według ekspertów datowanie to jest błędne - fortepian jest z 1927 roku. Szokujące jest stwierdzenie, że Paderewski w ogóle nie grał na tym instrumencie. Marek Żebrowski, badacz biografii Paderewskiego, nie znalazł jakichkolwiek dowodów na związki fortepianu z naszym narodowym bohaterem.

Dlaczego podjęto decyzję o tak wysokim zakupie bez konkretnych dowodów? Z dokumentów wynika, że w połowie 2022 roku ambasadorka Polski w Szwajcarii, Iwona Kozłowska, zgłosiła Żarynowi, że planowana jest aukcja pamiątek po Paderewskim. Kozłowska obiecała skontaktować się z wystawcą, Jean-Claude Gattlenem, aby wypożyczyć fortepian do oceny przez eksperta. Niestety, jak informuje WP, żaden specjalista nie oglądał instrumentu przed jego zakupem.

Postępy w tej sprawie były znikome. Pomimo że Dorota Cybulska-Amsler z Genewy miała zbadać fortepian, końcowy raport nie dał pewności, że instrument był własnością Paderewskiego. Ostatecznie Żaryn podjął decyzję o zakupie fortepianu na podstawie niepewnych przesłanek, co wzbudziło niepokój dotyczący transparentności i odpowiedzialności finansowej publicznych wydatków.

Po zakupie, fortepian trafił do polskiej ambasady w Bernie, gdzie urzędnicy dopiero wtedy dostrzegli potrzebę jego profesjonalnej wyceny. Łączna kwota kontraktu wynosiła 315 tysięcy złotych. Na Zamku Królewskim Żaryn niejednokrotnie powtarzał, że fortepian pochodzi z lat 1850-1860, podczas gdy specjaliści mówią o roku 1927, a jego wartość nie przekracza 10-15 tysięcy złotych.

To niejedyna kontrowersja związana z zakupem. Marek Żebrowski oraz doktor Justyna Kica z Instytutu Muzykologii UJ podkreślają, że w dokumentach Paderewskiego nie ma wzmianki o fortepianie Bösendorfer, co podważa jego autentyczność. Kiedy spotkał się z zarzutami, Gattlen reagował ostro, zaprzeczając wszelkim insinuacjom oraz obwiniając polskich urzędników o brak dokumentacji.

W tej chwili nowy dyrektor instytutu, Adam Leszczyński, zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w związku z tą sprawą. Czeka nas zatem dalszy rozwój w tej kontrowersyjnej kwestii, która przynosi wstyd polskiemu dziedzictwu kulturowemu.