Fenomenalne Bournemouth: Zespół, który zaskoczył wszystkich! Guardiola chwali nowego lidera Premier League!
2025-01-25
Autor: Jan
Sezon 2023/2024 może być postrzegany jako niesamowity powrót do przeszłości w angielskiej piłce nożnej. Faworyci tacy jak Liverpool i Nottingham Forest znów walczą o najwyższe lokaty, a Everton z Davidem Moyesem stara się wrócić do elity. Jednocześnie Bournemouth, zespół, który przez lata był marginalizowany, zaczął błyszczeć na boiskach Premier League jak nigdy wcześniej.
Bournemouth, znane dotąd głównie z bylejakości, zanurzyło się w świat profesjonalnej piłki w 2015 roku, wygrywając Championship i zdobywając miejsce w Premier League, gdzie trwało przez pięć sezonów. W tym czasie drużynę reprezentowali tacy zawodnicy jak Callum Wilson, Philip Billing czy Aaron Ramsdale. Dziś, po powrocie do Premier League, zespół zyskał nowego trenera, Andoniego Iraolę, który wprowadził całkowitą metamorfozę.
Pierwsze miesiące Iraoli były wyzwaniem. Bez zwycięstw w dziewięciu meczach zmagał się z brakiem wyników, a drużyna znalazła się w strefie spadkowej. Jednak dzięki determinacji i pracy trenera, Bournemouth odbiło się od dna, a wyniki zaczęły się poprawiać. Pewne zwycięstwa z Newcastle i remisy z Tottenhamem czy Manchesterem United zaowocowały świetną atmosferą w zespole.
Warto zauważyć, że Iraola stawia na młodych zawodników. W jego składzie znajdują się m.in. Illia Zabarny, Milos Kerkez oraz Justin Kluivert. To młodzi gracze, którzy pod jego skrzydłami rozwinęli swoje umiejętności. Kluivert niedawno zdobył hat-tricka, a Kerkez błyszczy jako jeden z najlepszych obrońców w lidze. Średni wiek drużyny wynosi zaledwie 25,1 lat, co czyni ją jedną z najmłodszych w Premier League.
Nie można również pominąć faktu, że zespół z Vitality Stadium cieszy się zaufaniem swojej dyrekcji oraz kibiców. Współpraca z Iraolą zdaje się przynosić wymierne korzyści, ponieważ drużyna walczy o miejsca w europejskich pucharach, a szanse na awans do Ligi Mistrzów stają się coraz bardziej realne. Nie ma jednak wątpliwości, że wyzwanie, przed którym stoi klub, to kontuzje kluczowych zawodników.
Mimo braku kilku podstawowych graczy, jak Evanilson czy Sensi, drużyna potrafiła w ostatnim meczu poradzić sobie z Newcastle, choć z wynikiem 1:4. Co ciekawe, w tym sezonie Bournemouth zdołało wyrównać z Chelsea oraz pokonać Manchester City - to osiągnięcia, o które jeszcze kilka miesięcy temu nikt by nie śmiał prosić.
Bournemouth zasługuje na wyróżnienie jako zespół, który w dodatku może stać się niespodzianką roku. Trener Pep Guardiola stwierdził ostatnio, że "w nowoczesnej piłce chodzi o to, aby złapać rytm, a Bournemouth to potrafi". Ekipa Iraoli jest realistycznym kandydatem do walki o puchary, a wynik końcowy sezonu może przynieść zupełnie nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Czy tym razem „Wisienki” na stałe zadomowią się w elicie? Obserwujcie ich z bliska, bo mogą zaskoczyć cały świat futbolu!