Sport

FC Barcelona w tarapatach! Joan Laporta znów zszokował. "To by był ostateczny cios"

2025-01-02

Autor: Ewa

FC Barcelona najwyraźniej zmierza ku trudnym czasom. Po zamieszaniu związanym z Danim Olmo, które miało miejsce podczas sylwestrowej nocy, zarządzanie przez Joana Laportę ponownie wzbudza kontrowersje.

Jako że 31 grudnia cała piłkarska społeczność czekała na noworoczne przemiany, kibice Barcelony z niepokojem oczekiwali na wieści dotyczące Daniego Olmo i Pau Victora. Władze klubu były świadome, że do końca roku profesjonalna rejestracja obu piłkarzy w La Liga była tylko tymczasowa, a mimo to optowały za opóźnieniem działań, co może teraz odbić się na drużynie.

Oświadczenie La Ligi z Sylwestra ujawnia, że Barcelona nie przedstawiła żadnej alternatywy, która umożliwiałaby zarejestrowanie nowych graczy w kontekście przepisów finansowych, co może skutkować tym, że Olmo i Victor nie będą mieli prawa grać w zespole przez najbliższe sześć miesięcy. Ta sytuacja stawia FC Barcelonę w niezwykle trudnej sytuacji, a niewłaściwe zarządzanie finansami może zakończyć się poważnymi konsekwencjami.

Czasy, w których Olmo był wielką nadzieją klubu, zdają się znikać w cieniu jego niepewnej przyszłości. Warto przypomnieć, że hiszpański pomocnik doznał wielu kontuzji już w tym sezonie, co dodatkowo komplikuje sprawę. Przypomnijmy, że Barcelona wydała na jego transfer oszałamiające 55 mln euro, co w obliczu ich trudności finansowych może okazać się ruchem bez odpowiedniego planu.

Analizując sytuację na Camp Nou, zastanawiające jest, dlaczego włodarze klubu nie podjęli bardziej proaktywnych działań już w momencie zakupu Olmo. Głosy eksperckie sugerują, że brakowało solidnego planu na przyszłość oraz dostatecznych środków na zabezpieczenie transferu.

Joan Laporta już wcześniej był krytykowany za swoją strategię działania i nagłe decyzje w ostatniej chwili — od sprzedaży ważnych piłkarzy do nierzadkiego angażowania się w ryzykowne transfery. Cała sytuacja z Olmo i Pau Victor ma szansę stać się finalnym ciosem dla Laporty, jeżeli RFEF nie zdecydowałoby się na pomoc w tej beznadziejnej sytuacji.

Warto jednak zauważyć, że Laporta i jego zespół nie są nowicjuszami w tej niepewnej sytuacji. W przeszłości klub ratował się poprzez kreatywne sposób, jednak obecne trudności wymagają zdecydowanych, systemowych rozwiązań. Decyzja sądu w sprawie rejestracji Olmo może okazać się decydująca, a kibice już zaczynają podnosić głosy niezadowolenia, formułując hashtagi #LaportaOUT w mediach społecznościowych.

Już 1 stycznia Olmo mógłby skorzystać z klauzuli umożliwiającej mu odejście z klubu w przypadku, gdyby nie został zarejestrowany. Choć sam zawodnik na razie nie myśli o opuszczaniu Barcelony, sytuacja może się szybko zmienić, jeśli problem rejestracji nie zostanie rozwiązany. Powrót do Katalonii był jego wielkim marzeniem, ale każdy człowiek ma swoje granice.

Barcelona stoi przed wieloma wyzwaniami nie tylko finansowymi, ale również sportowymi. Tuż przed nami ważne spotkania, w tym Puchar Króla oraz Superpuchar Hiszpanii. Fani mają nadzieję, że mimo chaosu w zarządzaniu, ich drużyna pokaże serce i prawdziwą determinację na boisku. Jednakże nie można ignorować, że błędy kierownictwa mogą rzutować na przyszłość całego klubu.