Sport

Faworyci Turnieju Czterech Skoczni: Kto w końcu przerwie pasmo oczekiwań?

2024-12-25

Autor: Marek

Zbliża się 73. edycja Turnieju Czterech Skoczni, a emocje wśród fanów skoków narciarskich sięgają zenitu. Po raz pierwszy od ponad 20 lat Niemcy liczą na triumf w tym prestiżowym wydarzeniu, którego ostatnim zwycięzcą z tego kraju był Sven Hannawald w 2002 roku.

W jednym z najważniejszych turniejów w kalendarzu skoków narciarskich, kibice z niecierpliwością czekają na występ Pius Paschke, który zdobył pięć z dziesięciu indywidualnych Pucharów Świata w sezonie 2024/25. W wieku 34 lat komendant policji z Kiefersfelden wzbudza uznanie swoim profesjonalizmem oraz determinacją. Paschke ma szansę na przerywanie niemieckiej passy bez zwycięstwa, która trwa już 23 lata.

Podczas ostatnich zawodów w Engelbergu, Jan Hoerl z Austrii, 26-latek, pokazuje ogromny potencjał, zdobywając jedno pierwsze i drugie miejsce. Jego podejście do rywalizacji jest klarowne: "Dla mnie pozycja myśliwego jest lepsza. Chcę być najlepszy, co mnie dodatkowo motywuje." Hoerl odniósł również zwycięstwo podczas ostatniej serii w Innsbrucku.

Na horyzoncie pojawia się również młody talent z Austrii, Daniel Tschofenig, mający zaledwie 22 lata. W ciągu ostatnich tygodni zaskoczył rywali, zdobywając podium w Engelbergu. Ciekawe, że jego dziewczyna, Alexandria Loutitt, jest mistrzynią świata w skokach narciarskich, co może dać mu dodatkowy impuls na skoczni.

Andreas Wellinger, ubiegłoroczny wicemistrz, ma nadzieję na poprawę formy, będąc świadomym swoich wahań w ostatnich sezonach. Mistrz olimpijski z 2018 roku ma ogromne ambicje, ale również świadomość, że nie zawsze spełnia pokładane w nim nadzieje.

Stefan Kraft, znany austriacki skoczek, który zdobył już niemal wszystko, także ma chrapkę na zwycięstwo. Jego doświadczenie oraz poprawiająca się forma dają spore szanse na sukces. Po problemach z plecami w zeszłym sezonie, Kraft jest teraz w lepszej kondycji, jednak przyznaje, że skaczę nie jest już tak łatwo.

Nie można również zapominać o Ryoyu Kobayashim, japońskim mistrzu, który zdobył tytuł w Turnieju Czterech Skoczni w latach 2019, 2022 i 2024. W tym sezonie, mimo gorszej formy, wciąż jest groźnym rywalem, a jego dotychczasowa historia sukcesów zdaje się przypominać, aby go nigdy nie skreślać przed startem konkurencji.

Turniej Czterech Skoczni, który rozpocznie się w niedzielę w Oberstdorfie, obiecuje emocjonujące zmagania i mnóstwo niespodzianek. Dla wszystkich faworytów, nadchodzące dni mogą być przełomowe, a zwycięzca otrzyma nie tylko złotego orła, ale także nagrodę w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich. Bądźcie czujni, zbliża się czas niezapomnianych skoków!