Ekspert podkreśla konieczność spełnienia "kryteriów realnych", takich jak dochód na mieszkańca oraz wydajność pracy, które są kluczowe dla bezpiecznego przyjęcia euro przez Polskę. W jego ocenie, aby Polacy zaczęli patrzeć na euro z większym optymizmem, konieczna jest zmiana narracji polityków oraz przełamanie negatywnych skojarzeń związanych z kryzysem strefy euro, który wciąż budzi nieufność w społeczeństwie.

Dodatkowo, wprowadzenie euro może wpłynąć na codzienne życie obywateli, zwłaszcza w kontekście cen. Wiele osób obawia się, że przyjęcie wspólnej waluty wiązać się będzie z podwyżkami cen różnych produktów i usług, co już miało miejsce w innych krajach strefy euro.

Warto zauważyć, że Polska, zobowiązując się do przyjęcia euro, nie wynegocjowała wyjątków, jak uczyniła to Wielka Brytania. Na ten moment nie ma presji na szybkie wdrożenie wspólnej waluty, jednak ekonomista nie wyklucza, że w przyszłości sytuacja może się zmienić. Rząd powinien przygotować strategię, a także prowadzić dialog z obywatelami, by rozwiać ich obawy i pokazać rzeczywiste korzyści płynące z przystąpienia do strefy euro.