Donald Trump, były prezydent Stanów Zjednoczonych, ogłosił, że planuje zemstę na swoich przeciwnikach politycznych, a ich nazwiska znalazły się na jego czarnej liście. Wśród nich wymienia się Joe Bidena, który przez Trumpa oskarżany jest o korupcję. Trump niejednokrotnie sugerował, że Biden powinien być aresztowany za zdradę, a teraz zapowiedział powołanie 'specjalnego prokuratora', który dostanie zlecenie zbadania rzekomych przestępstw rodziny Bidenów.

Kolejnym nazwiskiem na liście mogącym się obawiać Trumpa jest Kamala Harris. Były prezydent oskarża ją o umożliwienie inwazji nielegalnych migrantów do USA, twierdząc, że powinna zostać postawiona w stan oskarżenia. Takie oskarżenia mogą wpłynąć na jej dalszą karierę polityczną.

Na liście znalazł się również Barack Obama, którego Trump oskarża o zdradę związaną z rzekomymi powiązaniami z Rosją w trakcie wyborów w 2016 roku. Do grona krytyków dołącza Hillary Clinton, która, według Trumpa, powinna odpowiedzieć za korzystanie z prywatnego maila do spraw publicznych, co mogłoby mieć poważne konsekwencje prawne.

Ne wschodniej stronie konfliktu jest także Nancy Pelosi, była przewodnicząca Izby Reprezentantów, którą Trump obwinia za brak zabezpieczeń w Kapitolu w dniu 6 stycznia 2021 roku, kiedy to szturmował go tłum jego zwolenników. Szanowanym generałem Markiem Milleyem, który według Trumpa miał zdradzić swój kraj wskazując na kontakt z chińskim urzędnikiem, który podważałbrew republikamskim wartościom.

W obliczu tych oskarżeń należy zadać sobie pytanie, co czeka amerykański system prawny oraz debaty polityczne w nadchodzących miesiącach. Jakie kroki zamierza podjąć Biden w odpowiedzi na coraz bardziej osobiste ataki ze strony Trumpa? Czas pokaże, czy duch walki z przeszłości ustąpi miejsca większej współpracy, czy raczej eskalacji konfliktu.

Co więcej, całe Stany Zjednoczone są teraz zafascynowane, jak te napięcia wpłyną na nadchodzące wybory. Czy Trump, z jego kontrowersyjnymi strategami, zdoła powrócić do władzy? Potencjalne konsekwencje są nieprzewidywalne, a polityczne szachy rozgrywają się na najwyższych szczeblach.