Według agencji AP, jeśli Donald Trump wygra wybory w Alasce lub w którymkolwiek z wahających się stanów, takich jak Michigan, Wisconsin, Arizona czy Nevada, jego powrót do Białego Domu może stać się rzeczywistością.

Po wyborach w USA kurs dolara wzrasta, co wpływa na waluty takie jak złoty. Symptomy są już widoczne na rynkach finansowych, gdzie dolar zyskał na wartości, a ceny ropy spadły.

Ceny ropy naftowej na światowych rynkach skurczyły się znacząco. Baryłka ropy Brent straciła około 2%, schodząc poniżej 74 dolarów, podczas gdy amerykańska ropa WTI obniżyła się o 1,5% do 70,9 dolarów. To korzystna wiadomość dla polskich kierowców, ale na razie nie wiadomo, jak długo ta tendencja będzie trwała. Wiele będzie zależało od pierwszych deklaracji politycznych nowego prezydenta, szczególnie w kontekście sytuacji na Bliskim Wschodzie, w tym Iranu.

Jakub Bogucki, ekspert z portalu e-petrol, zauważa, że choć wprawdzie przewidywania dotyczące cen paliw są optymistyczne, nie spodziewa się on znaczących obniżek, co może wpłynąć na ceny paliw na naszych stacjach. W ciągu najbliższych dni ceny benzyny 95-oktanowej mogą wynieść poniżej 6 zł za litr.

Ceny oleju napędowego mają pozostać stabilne, w przedziale 6,05 – 6,16 zł/litr, natomiast autogaz może podrożeć, co może skutkować wzrostem cen do kwoty między 3,04 a 3,11 zł/litr.

Obecne zmiany cen ropy oraz wzmocnienie dolara w stosunku do złotówki wprowadza złożoną sytuację na polskim rynku paliwowym. Eksperci przewidują, że w najbliższych tygodniach wpłynie to na gospodarstwa domowe — mogą one odczuć zmiany w swoich wydatkach na transport.

Jednakże, kluczowe będą kolejne wydarzenia na światowej scenie politycznej oraz decyzje, które podejmie nowy prezydent USA — nie tylko w zakresie polityki energetycznej, ale także relacji międzynarodowych, które mogą wpływać na globalne ceny surowców.