Reakcje na niecodzienne plany Donalda Trumpa nie ustają. Nowy prezydent zapowiedział, że zamierza przekształcić nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską, nazywając to "znacznie bardziej stosownym" rozwiązaniem.

Claudia Sheinbaum, burmistrz Meksyku, skomentowała słowa Trumpa, mówiąc, że jego doradcy najwyraźniej nie dostosowali się do aktualnej rzeczywistości politycznej. "Myślę, że źle doradzili prezydentowi Trumpowi. Chyba powiedzieli mu, że Felipe Calderon nadal jest prezydentem" – stwierdziła. Dodała również, że Meksykiem rządzą obecnie inni ludzie, wskazując na znaczące zmiany, które przeszły w kraju od czasów jego kadencji (2006-2012).

Na środowej konferencji prasowej Sheinbaum zaprezentowała mapę, ukazującą dawny obszar Meksyku, który obejmował terytoria obecnie należące do Stanów Zjednoczonych. "Meksykańska Ameryka, to brzmi nieźle" – podkreśliła.

Warto podkreślić, że Trump nie tylko planuje zmianę nazwy Zatoki, ale także zapowiedział wysokie cła na produkty importowane z Meksyku, twierdząc, że są one "kontrolowane przez kartele". Jego administracja wielokrotnie podkreślała potrzebę walki z przestępczością zorganizowaną, co może przyczynić się do zaostrzenia relacji między krajami.

Jakie będą konsekwencje tych działań? Czy USA i Meksyk staną w obliczu napięć politycznych? O tym będziemy informować na bieżąco!