Sport

Dom Anny Kurek i Bartosza Kurka UCIERPIAŁ w powodzi. Żona siatkarza pokazuje dramatyczne skutki: "Wody było po kolana"

2024-09-20

Niedawny atak gwałtownych burz i intensywnych opadów deszczu, który przeszedł nad Polską, przyniósł ogromne straty na południu kraju. Mieszkańcy zmagają się z niebezpiecznymi powodziami, a w skutkach klęski żywiołowej wiele osób straciło dorobek życia oraz dach nad głową. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze kilku województw zdecydowały się na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.

W obliczu tej katastrofy, wiele znanych osobistości z różnych branż angażuje się w pomoc poszkodowanym, organizując zbiórki oraz przekazując darowizny. Wśród nich znalazła się Anna Kurek, żona znanego siatkarza Bartosza Kurka, która musiała ewakuować się z zalanego Nysy. Informując o tym przez media społecznościowe, ujawniła dramatyczne szczegóły sytuacji.

Anna Kurek podzieliła się na Instagramie wrażeniami z zalania ich domu, ukazując obrazy z monitoringu, na których woda wdziera się do wnętrza. W trakcie sesji Q&A na Instagramie przyznała, że ich garaż oraz siłownia zostały całkowicie zalane. Mimo dramatycznych okoliczności, zapewniła, że razem z mężem poradzą sobie z konsekwencjami i koncentrują się na tym, jak mogą pomóc innym, którzy ucierpieli jeszcze bardziej.

"Nas też dosięgnęła woda... Zalało nam garaż z siłownią, całość -1. Reszta domu powinna być bezpieczna" - informowała Anna Kurek na swoich profilach społecznościowych.

Po kilku dniach, postanowiła pokazać, jak wygląda sytuacja w ich domu po powodzi. Na zdjęciach, które udostępniła, widać pomieszczenia pokryte mułem, z zalanym sprzętem w siłowni oraz zniszczonymi dokumentami. "Wody było po kolana" - relacjonowała dramatyczną sytuację, pokazując skalę zniszczeń.

Akcje pomocowe nabierają tempa, a coraz więcej ludzi angażuje się w niesienie wsparcia mieszkańcom dotkniętym tym kataklizmem. Również organizacje charytatywne są w gotowości, aby nieść pomoc, a rząd wprowadza specjalne programy wsparcia dla osób dotkniętych powodzią.

Jak widać, wspólne działanie mogą przynieść wiele dobrego w obliczu tej tragedii, a historia Anny Kurek pokazuje nie tylko osobiste dramaty, ale również solidarność społeczną, która w takich sytuacjach staje się nieoceniona.