Dlaczego Generacja Z wydaje ponad 6 tys. zł na usługi zamiast naprawiać samodzielnie?
2025-01-17
Autor: Agnieszka
Ile osób z Generacji Z wie, jak wymienić żarówkę? Odpowiedź może być zaskakująca. W dobie nowoczesnych technologii i dostępu do informacji, młodsze pokolenia, urodzone w latach 1995-2012, stają się coraz bardziej zależne od specjalistów w codziennych sprawach, takich jak naprawy domowe czy konserwacja pojazdów. Badania przeprowadzone przez brytyjską firmę Halfords ujawniają niepokojące informacje - 25% przedstawicieli „zetek” nie potrafi wymienić żarówki, a 20% nie wie, co to jest klucz francuski.
Co więcej, 30% młodych dorosłych ma trudności z rozróżnieniem podstawowych narzędzi, co budzi pytanie: dlaczego tak się dzieje? Czy to lenistwo, brak umiejętności, a może lęk przed popełnieniem błędu? Ellie Muir, dziennikarka portalu Independent, sugeruje, że problem może być głębszy. Młodzież często mieszka w wynajmowanych mieszkaniach, co sprawia, że każda niewłaściwa czynność przy naprawach może skutkować utratą kaucji wynoszącej często kilka tysięcy złotych.
Jednak nie tylko brak umiejętności jest kluczowym czynnikiem. Badania pokazują, że Generacja Z spędza rocznie na zlecanie prac rzemieślniczych średnio 1300 funtów (ponad 6 tys. zł), co jest dwukrotnie wyższą kwotą niż średnia wydatków w Wielkiej Brytanii. Osoby w starszym wieku, na przykład pokolenie silver, wydają zaledwie 253 funty rocznie. Czyżby zatem młodzi ludzie rzeczywiście byli ostrożniejsi finansowo, czy może po prostu lękający się o swoje umiejętności?
W obliczu powyższych danych wiele osób zaczyna się zastanawiać nad przyszłością młodego pokolenia. Ostatecznie, umiejętności manualne mogą być nie tylko przydatne w codziennym życiu, ale także mogą przynieść oszczędności, które z pewnością będą doceniane w nadchodzących latach. Jakie są Wasze zdanie na ten temat? Czy młodzież powinna uczyć się więcej praktycznych umiejętności w szkole? Tylko czas pokaże!