Świat

Desperackie ataki północnokoreańskich żołnierzy. Co tak naprawdę dzieje się na wschodniej flance Ukrainy?

2025-01-03

Autor: Katarzyna

W ciągu ostatnich tygodni sytuacja na froncie wschodnim Ukrainy uległa znacznemu zaostrzeniu, a wśród walczących dostrzega się zjawisko bezprecedensowej liczby ataków ze strony żołnierzy Korei Północnej. Szacuje się, że w ciągu zaledwie jednego tygodnia mogło zginąć lub odnieść rany nawet do 1000 żołnierzy tej dyktatorskiej armii. Informacje te przekazał rzecznik Pentagonu, John Kirby, dostrzegając w tym niepokojący trend związany z brutalnością walk.

Kirby zauważył, że wojska Korei Północnej są wykorzystywane przez swoich rosyjskich sojuszników jako mięso armatnie w desperackich atakach na pozycje ukraińskie, mimo że tożsamość i lojalność tych żołnierzy wydaje się być silnie zindoktrynowana przez reżim Pjongjangu. Nawet w obliczu oczywistych strat, żołnierze ci kontynuują ofensywy, które wielu analityków określa jako bezsensowne.

Korea Północna wysłała swoje jednostki do Rosji już w październiku, a w listopadzie miały miejsce pierwsze starcia z ukraińskim wojskiem na terenie obwodu kurskiego. Świeże dane wywiadowcze z Korei Południowej oraz innych źródeł wskazują na ekstremalne straty ze strony północnokoreańskich sił zbrojnych, które od tego momentu tylko rosły. Szczególnie dramatyczne są doniesienia, że w Kursku mogło zginąć lub zostać rannych już ponad 3000 żołnierzy Korei Północnej.

Wojsko Korei Północnej nie może pochwalić się żadnym znaczącym doświadczeniem bojowym, a południowokoreańska Narodowa Służba Wywiadowcza (NIS) wskazuje na realne niedobory w szkoleniu oraz przygotowaniach do bardziej zaawansowanych działań militarnych, takich jak ataki dronowe. Co gorsza, niektóre z raportów wskazują na to, że niektórzy maiąc na celu zneutralizowanie zagrożenia, przypadkowo zbili ogień na rosyjskich towarzyszy broni, na co wpływ mogła mieć bariera językowa, jak również nieefektywna koordynacja w terenie.

Pomimo wysokich strat, jakich doznają armie północnokoreańskie, NIS ostrzega, że Pjongjang planuje zwiększyć liczebność swoich żołnierzy w Rosji. Na te doniesienia reagują również Stany Zjednoczone, które są w stałej gotowości do wsparcia Ukrainy w obliczu rosnącego zagrożenia. Kirby podkreślił, że w niektórych przypadkach północnokoreańscy żołnierze wolą popełnić samobójstwo niż dać się wziąć do niewoli, z obawy przed represjami wobec ich rodzin w Koreańskiej Ludowej Republice Ludowej.

Włodarze Kijowa są świadomi tego, jak duży wpływ na przebieg konfliktu może mieć powrót Donalda Trumpa do Białego Domu, dlatego intensyfikują działania w celu wzmocnienia obronności Ukrainy. Stany Zjednoczone planują dostarczyć Ukrainie kolejny pakiet wsparcia, który w części skoncentruje się na dostarczaniu systemów obrony powietrznej i sprzętu wojskowego, mającego na celu zneutralizowanie coraz bardziej agresywnych północnokoreańskich ataków.

Konflikt ten ukazuje przerażające oblicze wojny, w której ofiarą padają nie tylko żołnierze, ale także cywile. Każdy dzień przynosi nowe tragedie, a zima staje się dodatkowym wyzwaniem dla Ukrainy, której infrastruktura energetyczna jest nieustannie atakowana z zamiarem jego osłabienia.

Zobacz także: Co może oznaczać powrót Trumpa dla Ukrainy? Cztery potencjalne scenariusze.