Danuta Martyniuk, znana jako żona popularnego białostockiego artysty Zenka Martyniuka, zawsze uchodziła za osobę skromną i zrównoważoną, która ceni sobie domowy komfort. Mimo że Zenek namówił ją do kilku egzotycznych wakacji, zawsze wracała do ukochanej Grabówki, gdzie czuje się najlepiej. Jednak ostatnie wydarzenia skłoniły ją do podjęcia zaskakującej decyzji — postanowiła wyjechać z Polski na kilka tygodni.

— Wkrótce lecę do Australii, do mojej chrześniaczki i czuję, że to moje marzenie na ten rok. W marcu nie będzie mnie w domu przez miesiąc. To będzie długi i ekscytujący wyjazd, a ja nareszcie nawiążę bliski kontakt z rodziną — zdradza Danuta, która już teraz intensywnie przygotowuje się do podróży.

W rozmowie przyznaje, że nie tylko będzie wypoczywać, ale także zwiedzać. Rodzina przygotowała plan na wspólne eksplorowanie Australii. — Chrześniaczka mieszka w pięknym domu z ogrodem, gdzie rosną żaby, a nawet wygrzewa się koala! To naprawdę ekscytujące — z entuzjazmem opowiada Danuta.

Danuta pragnie spędzić więcej czasu z swoją chrześniaczką, jej mężem i dziećmi, które traktuje jak wnuki. Zaznacza, że nie tylko pragnie nadrobić rodzinne zaległości, ale także odwiedzić swoją siostrę Ewę i szwagra, którzy już od listopada przebywają w Australii i planują zostać tam dłużej.

Zaskakujące jest to, że Danuta postanowiła wyjechać sama. — Mąż jest zajęty i nie ma na to czasu. Szczerze mówiąc, już nie mogę się doczekać, aby w końcu spełnić tę podróż, na którą czekałam tak długo. Zawsze coś przeszkadzało, ale teraz czuję, że muszę to zrobić — mówi.

Co ciekawe, Danuta Martyniuk przyznaje, że zawsze wolała spędzać wakacje w Polsce, w górach czy nad morzem, nawet w ukochanej Białowieży. Egzotyczne wyjazdy nie były nigdy jej pasją. — Wypady zagraniczne kojarzą mi się z chaosem — wyznaje. Jednak jej decyzja o podjęciu tak odważnego kroku w stronę Australii pokazuje, jak wielką siłę woli posiada, by zmieniać swoje dotychczasowe przyzwyczajenia.

Adrenalina związana z podróżą, nowe doświadczenia oraz pragnienie zacieśnienia więzi rodzinnych sprawiły, że Danuta czuje się silniejsza niż kiedykolwiek. — Czeka mnie długi lot, ale jestem pewna, że przetrwam to bez problemu. Lecę klasą premium, więc będzie komfortowo — kończy z uśmiechem żona Zenka Martyniuka. To wymarzone wakacje mogą być dla niej prawdziwą odskocznią od codzienności. Czyżby Danuta odkrywała nowe oblicze swojego życia? O tym przekonamy się wkrótce!