Nauka

Dane z Voyagera 2 ujawniają tajemnice Urana: Co nowego odkryli naukowcy?

2024-11-14

Autor: Marek

Nowe badania oparte na danych zebranych przez Voyagera 2 rzucają nowe światło na enigmatyczne zjawiska związane z Uranem. Okazuje się, że jedną z przyczyn dziwnych obserwacji były niezwykłe "warunki pogodowe" w przestrzeni kosmicznej. Kilka dni przed przelotem sondy, Uran doświadczył silnych uderzeń plazmy z wiatru słonecznego, co znacząco wpłynęło na jego magnetosferę. Jamie Jasinski z NASA ostrzega, że gdyby Voyager 2 dotarł do planety zaledwie kilka dni wcześniej, jego pomiary magnetyczne mogłyby być zupełnie inne.

Właściwie można powiedzieć, że sonda uchwyciła Urana w wyjątkowym momencie, trwającym jedynie około 4% czasu. Magnetosfera, pełniąca rolę ochronnej bariery, broni planety przed strumieniami naładowanych cząstek pochodzących z wiatru słonecznego, w tym okresie zmieniła swoje właściwości.

Zagadka brakującej plazmy – czy Uran skrywa geologiczne sekrety?

Analiza danych z 1986 roku ujawniła niespodziewane wyniki: wewnątrz magnetosfery Urana znajdowały się potężne pasy radiacyjne, drugie co do intensywności w Układzie Słonecznym, zaraz po Jowiszu. Interesujące jest to, że nie było tam żadnego źródła energii, które mogłoby je zasilać, a reszta magnetosfery wydawała się niemal pozbawiona plazmy. To odkrycie stanowiło olbrzymią zagadkę dla badaczy.

Naukowcy długo zastanawiali się nad brakiem plazmy, zwłaszcza że pięć głównych księżyców Urana, znajdujących się w obrębie jego magnetosfery, powinno emitować jony wodoru, jak inne lodowe księżyce w Układzie Słonecznym. To prowadziło do wniosku, że księżyce te mogą być geologicznie nieaktywne, ale nowe badania wskazują na możliwość, że sytuacja mogła być odmienna.

Jakie tajemnice skrywa Uran?

Najnowsza analiza wskazuje na wpływ wiatru słonecznego na te zjawiska. W momencie, gdy plazma z Słońca uderzała w magnetosferę Urana, mogło dojść do jej kompresji, co z kolei wypchnęło ją z systemu. Takie zjawisko mogło tymczasowo zwiększyć aktywność magnetosfery, wprowadzając jednocześnie elektrony do pasów promieniowania.

To odkrycie otwiera nowe możliwości badań: być może niektóre z księżyców Urana są geologicznie aktywne, a Voyager 2 dotarł do nich w wyjątkowo rzadkich warunkach.

Voyager 2 - krok milowy w eksploracji kosmosu

Linda Spilker z NASA, zaangażowana w misję Voyagera 2 w 1986 roku, wspomina ekscytację towarzyszącą przelotowi. "To był przelot pełen niespodzianek, a my dążyliśmy do wyjaśnienia nietypowych obserwacji. Magnetosfera, którą zmierzył Voyager 2, była jedynie migawką w czasie naszej misji" - mówi Spilker, która obecnie kieruje zespołem badawczym.

Odkrycia Voyagera 2 to istotny krok na drodze do zrozumienia Układu Słonecznego. Sonda obecnie znajduje się w przestrzeni międzygwiezdnej, już ponad 20 miliardów kilometrów od Ziemi. Społeczność naukowa z niecierpliwością oczekuje na nową misję, która mogłaby przynieść więcej informacji o Uranie i jego księżycach. Jak podał raport amerykańskiej Akademii Narodowej w 2023 roku, Uran został uznany za priorytetowy cel przyszłej misji NASA. Mamy nadzieję, że te badań rzucą nowe światło na tajemnicze właściwości tej odległej planety!