Rosja nie ustępuje w grze strategicznej

Intrygujące doniesienia z Kremla ujawniają, że nowa inicjatywa Władimira Putina dotycząca traktatu o ograniczeniu zbrojeń strategicznych nie jest krokiem w stronę pokoju, lecz wyrafinowanym szantażem wymierzonym w Stany Zjednoczone. Takie wnioski formułują analitycy z Instytutu Badań nad Wojną (ISW).

Putin próbuje wymusić ustępstwa

Według oficjalnych informacji, Putin argumentuje, że realizacja jego propozycji dotyczącej traktatu Nowy START może stworzyć przestrzeń na konstruktywny dialog z Waszyngtonem. Jednak ISW wskazuje, że Kreml wstrzymuje negocjacje, traktując je jako narzędzie nacisku, by uzyskać ustępstwa w sprawie Ukrainy oraz odwrócić uwagę od swej roli w martwym punkcie rozmów pokojowych.

Rosja zwiększa napięcie na arenie międzynarodowej

W ostatnich miesiącach Rosja umyślnie starała się generować napięcia, m.in. poprzez ogłoszenie wycofania się z Traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych średniego i krótkiego zasięgu w 2025 roku. Ten ruch ma na celu zmuszenie administracji Trumpa do rozpoczęcia negocjacji.

Konfrontacyjna strategia Putina

ISW zauważa, że Putin już wcześniej wykorzystywał temat Nowego START-u do osiągania korzyści politycznych, co ilustruje jego decyzja z 2023 roku o zawieszeniu udziału Rosji, powiązując ją z pomocą Zachodu dla Ukrainy. Te działania mogą sugerować chęć Putina do 'zrównania się' z Trumpem i przedstawienia Rosji jako równorzędnego gracza w stosunkach międzynarodowych.

Rosja gotowa na eskalację?

W ostatnich wypowiedziach Putin ostrzegł, że po wygaśnięciu traktatu Nowy START w 2026 roku, znikną ostatnie ograniczenia dotyczące potencjału rakietowego. Kreml zapowiedział również gotowość do przestrzegania ograniczeń, pod warunkiem, że Stany Zjednoczone postąpią w ten sam sposób. Równocześnie rosyjski przywódca oskarżył Zachód o zniszczenie podstaw dialogu na temat broni jądrowej.

Wojenne zagrożenie w powietrzu?

Putin nie ukrywa także, że Rosja będzie gotowa odpowiedzieć na wszelkie strategiczne zagrożenia 'środkami wojskowo-technicznymi'. W tak napiętej sytuacji świat z zapartym tchem obserwuje, jakie kroki podejmą Stany Zjednoczone w odpowiedzi na te prowokacje.