Sport

Turcja w natarciu! Polacy muszą uważać na groźnego rywala

2025-09-22

Autor: Jan

Sztab trenerski reprezentacji Polski, z Nikolasem Grbiciem na czele, nie zostawia niczemu przypadkowi. Po zakończeniu misji w Kanadzie, przeszli do przygotowań do "operacji Turcja".

Już w najbliższą środę Polacy zmierzą się z Turcją w kluczowym meczu, który może okazać się najcięższym wyzwaniem w tej edytcji mistrzostw. Gdyby przewidywania się potwierdziły, będzie to bardziej wymagające spotkanie niż wcześniejsze z Holandią i Kanadą.

Turcy są w znakomitej formie — na konferencji prasowej przyjmujący Murza Lagumdzija nie ma wątpliwości, że jego drużyna ma szansę na sukces: "Wierzymy w swoje możliwości. Poland is great, ale dlaczego mielibyśmy nie wygrać?".

Polski sztab analizuje każdy szczegół rywala. Mateusz Nykiel, statystyk drużyny, zauważył, że Turcy utrzymują wysoki poziom gry: "To zespół, który jest groźny w zagrywce oraz ataku. Ich charakterystyka jest podobna do drużyn, z którymi już się mierzyliśmy".

Jednak Nykiel dostrzega również słabości drużyny z Turcji. "Ich przyjęcie jest ich najsłabszym punktem, co może doświadczyć kluczowego znaczenia w tym meczu. Słaba defensywa może dać nam przewagę, szczególnie w elementach zagrywki i przyjęcia".

Zawodnicy polskiej kadry muszą również uważać na kluczowych graczy Turcji. Efe Mandiraci, który wspiera Lagumdziję, oraz środkowy Bedirhan Bulbul, który jest nie tylko groźny w ataku, ale także w bloku.

Mimo wielkich umiejętności w ataku, Nykiel przyznaje, że Turcy nadal mają pewne problemy mentalne, które mogą być ich słabym ogniwem. "Ich problemy z koncentracją i złość, zwłaszcza po straceniu punktów, mogą ich zgubić".

Dla polskiego mistrza olimpijskiego ten mecz ma szczególne znaczenie — nie tylko jako najważniejsze starcie, ale również dla osobistego rozwoju i ambicji.

Zbliżając się do ćwierćfinałów, Polacy muszą być gotowi na intensywną walkę. Czy okażą się lepsi od gorącej drużyny z Turcji? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — emocji na pewno nie zabraknie!