Cztery rosyjskie lotniska wstrzymały loty. Boją się ukraińskich dronów
2024-12-27
Autor: Michał
O poranku 25 października 2023 roku, cztery rosyjskie lotniska wstrzymały swoje połączenia w obawie przed ukraińskimi atakami dronów. Jak podało Rosawiacja, około godziny 5:00 czasu moskiewskiego, ograniczenia zaczęły obowiązywać na lotnisku w Soczi. Rzecznik Rosawiacji, Artem Korenjako, podkreślił, że bezpieczeństwo lotów jest najwyższym priorytetem: "Załogi samolotów, kontrolerzy ruchu lotniczego i służby lotniskowe podejmują wszelkie niezbędne środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa."
O godzinie 6:00 podobne ograniczenia wprowadzono na lotnisku w Kazaniu, a następnie w Astrachaniu i Wołgogradzie, gdzie ruch lotniczy również został znacząco ograniczony. Jak informowano, lotniska wznowiły połączenia o godzinie 6:40 po tymczasowym wstrzymaniu działalności.
Zgodnie z doniesieniami kanału Shot na Telegramie, powód wprowadzenia ograniczeń to zagrożenie atakami dronów ze strony Ukrainy. Władze w Soczi i Kazaniu ogłosiły strefy zamkniętego nieba, co oznaczało, że samoloty znajdujące się w powietrzu musiały natychmiast lądować lub wracać do miejsc macierzystych. Tego typu środki bezpieczeństwa są standardową reakcją w sytuacjach zagrożenia naruszeniem przestrzeni powietrznej.
Siły rosyjskie w nocy zniszczyły 13 ukraińskich dronów w różnych regionach, w tym dwa drony nad Biełgorodem i Tułą oraz pięć w rejonie Briańska, co podkreśla ciągłe napięcia w regionie. Te ataki dronowe, określane jako "masowe naloty", stają się coraz większym problemem dla rosyjskich władz. Rosja zmaga się z efektem działań ukraińskiej armii, które skutkują zniszczeniami obiektów infrastrukturalnych, w tym platform gazowych oraz wieżowców.
Obserwatorzy podkreślają, że intensyfikacja działań ukraińskich dronów, zapoczątkowana od czasu rozpoczęcia konfliktu zbrojnego, istotnie wpływa na bezpieczeństwo i poczucie stabilności w Rosji. W miarę narastania napięć, takie incydenty wzbudzają coraz większe obawy wśród mieszkańców wyznaczonych stref.