Czerwony miliarder PRL: Zaczynał od zera, a skończył w biedzie!
2024-12-15
Autor: Agnieszka
Wiele osób na miejscu Ignacego Soszyńskiego z pewnością zrezygnowałoby, ale nie on. Od najmłodszych lat przejawiał talent do interesów i niesamowitą determinację. Życie rzucało mu różne kłody pod nogi – od wojny po komunistyczne ograniczenia. Soszyński zakładał własny biznes aż siedem razy. Dopiero za ósmym udało mu się osiągnąć sukces.
W 1980 roku powołał do życia firmę, która z czasem przekształciła się w prawdziwe perfumowe imperium, produkując głównie olejki zapachowe, aromaty i kosmetyki. Mimo trudnych warunków w PRL-u, potrafił zgromadzić ogromną fortunę i stać się znanym nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Jego perfumy zdobiły półki zarówno w kraju, jak i w zagranicznych sklepach. Soszyński był nie tylko przedsiębiorczym biznesmenem, ale również osobą chętną do dzielenia się swoim bogactwem, inwestując w cele dobroczynne.
Zaczynał w trudnych czasach
Ignacy Soszyński przyszedł na świat w 1914 roku w Binkowie koło Poznania. Już w dzieciństwie zaczął eksperymentować z zapachami, zakładając prowizoryczny "zakład perfumeryjny" w domowej kuchni. W tamtych czasach był to prawdziwy przejaw przedsiębiorczości. W 1937 roku założył swoją pierwszą wytwórnię – Marsyliankę.
Niestety, wojna i z czasem komunistyczna polityka zniszczyły jego plany. Po wojnie założył kilka kolejnych firm, które z kolei zostały znacjonalizowane przez władze. Mimo licznych porażek nie tracił zapału i starał się dotrzeć do PRL-u w inny sposób, zakładając Warszawskie Zakłady Przemysłu Chemicznego "Ochota", które również nie przetrwały próbności czasu.
Los uśmiechnął się w Prowansji
W końcu Soszyński postanowił spróbować swoich sił za granicą. Dzięki rekomendacji Politechniki Łódzkiej uzyskał wizę do Francji, gdzie zaczął pracę w małej fabryce w Grasse, stolicy perfum. Tam zdobył doświadczenie, które otworzyło mu drzwi do sukcesu. Po krótkim czasie założył swoją drugą firmę - Givoris, która odnosiła sukcesy na rynku. Jego perfumy sprzedawano zarówno w Paryżu, jak i w Polsce, a wiele kobiet nie miało pojęcia, że to ich rodak za tym stoi.
Powrót do kraju i nowe możliwości
Po blisko 14 latach emigracji, Ignacy wrócił do Polski z pewnym kapitałem. Miał przy sobie cztery kilogramy złota, kilka tysięcy dolarów i dirhamów, co w tamtych czasach było kwotą wystarczającą, aby rozpocząć nowe życie. Zarejestrował swoją firmę Inter Fragrances Reunis, lokując ją w Poznaniu, gdzie mogła się rozwijać.
Szybko rozszerzył działalność, wprowadzając na rynek nie tylko perfumy, ale również produkty chemii gospodarczej, słodycze i meble. To, co pod koniec lat 80. stanowiło imperium w branży kosmetycznej, zaciekawiło wielu, w tym także komunistyczne władze.
Gorzki koniec i zakończenie kariery
Niemniej jednak, pomimo osiągniętych sukcesów, Ignacy napotkał problemy. W 1987 roku, na skutek oskarżeń o spekulację, został aresztowany, co wywołało w nim uczucie goryczy. Krótko po tym incydencie wyjechał do Niemiec, gdzie zmarł niedługo później. Jego syn Wojciech przejął rodzinny biznes, który mimo wszystko odniósł sukces, wprowadzając nowe linie produktów, w tym kosmetyki bezzapachowe.
Historia Ignacego Soszyńskiego to nie tylko opowieść o sukcesie, ale także o determinacji i walce z przeciwnościami losu. Aż do dzisiaj pozostaje symbolem przedsiębiorczości w czasach PRL.