W Holandii odnotowano już 31 przypadków zakażeń wirusowym zapaleniem wątroby typu A, w tym dwa ciężkie, które wymagały hospitalizacji. Służby zdrowia przewidują, że liczba chorych może być znacznie wyższa. Obecnie także Belgia zgłasza cztery przypadki zakażeń, co budzi niepokój wśród mieszkańców.

Polskie borówki okazały się przyczyną problemów zdrowotnych, a dziesiątki osób zgłaszają objawy choroby i rozważają złożenie wniosków o odszkodowanie. Wszyscy poszkodowani mają jeden wspólny mianownik - większość zadeklarowała, że często spożywała borówki z sieci sklepów Albert Heijn, które mają swoje markety również w Belgii.

W wyniku zaistniałej sytuacji, sieć supermarketów podjęła decyzję o wycofaniu z sprzedaży mrożonych borówek pakowanych w kilogramowe opakowania już na początku tygodnia. Ponadto, utworzono specjalny zespół kryzysowy, który ma zapewnić pomoc wszystkim poszkodowanym. Klienci są informowani o możliwości zwrotu zakupionych borówek oraz o pełnym zwrocie pieniędzy.

Polski sanepid uważnie śledzi sytuację. Warto zwrócić uwagę na fakt, że partia mrożonych borówek, która wzbudza kontrowersje, była sprzedawana od października 2025 r. do 13 stycznia 2026 r., a jej termin przydatności do spożycia mijał 14 kwietnia 2026 r.

Wzrasta liczba pytań dotyczących pochodzenia zakażonych owoców. Sieć Albert Heijn w oficjalnej komunikacji dla mediów nie zdradza szczegółów na temat źródła problemu tłumacząc, że sprawa jest wciąż badana. O sytuację zainteresowała się również Polska Inspekcja Sanitarna, co może sugerować, że sprawa ma szerszy zasięg w regionie.

To nie pierwszy raz, kiedy polskie borówki budzą kontrowersje. W przeszłości również zgłaszano przypadki zakażeń związanych z importowanymi owocami. To stawia pytanie o jakość kontroli sanitarnych w obrocie produktami spożywczymi. Polscy konsumenci powinni być ostrożni przy wyborze owoców i upewnić się, że pochodzą one z zaufanych źródeł!