Ceny energii elektrycznej w 2025 roku wciąż pozostają dużą niewiadomą. Minister finansów, Andrzej Domański, w ostatniej wypowiedzi dla TVN24 ujawnił, że rząd pracuje nad planem mrożenia cen energii, które wygasną z końcem 2024 roku.

Biorąc pod uwagę rosnące koszty energii na rynku europejskim, jego deklaracja budzi nadzieje na stabilizację cen. – Pan premier zobowiązał mnie do przedstawienia planu mrożenia i już prawie go sfinalizowaliśmy. Jeszcze w przyszłym tygodniu zaprezentuję ten plan premierowi. Chcę, aby Polacy czuli się pewnie o swoich portfelach. Będziemy dążyć do tego, aby ceny energii nie wzrosły w całym 2025 roku – zapowiedział Domański.

Minister zaznaczył również, że będzie starał się o elastyczność taryf, co w rezultacie ma prowadzić do zwiększonej konkurencji na rynku energii. – Naszym celem jest nie tylko utrzymanie cen, ale również ich możliwe obniżenie. Rynek energii potrzebuje dynamiki – dodał polityk.

Warto zauważyć, że sytuacja na rynku energii w Polsce jest powiązana z kwestiami globalnymi, takimi jak ceny surowców, polityka klimatyczna Unii Europejskiej oraz programy wsparcia dla odnawialnych źródeł energii. W miarę jak światowa gospodarka zmaga się z kryzysami, przewiduje się, że ceny energii w Unii mogą rosnąć, co może wpływać na polski rynek.

W minioną sobotę lider opozycji, Donald Tusk, zwrócił się do ministra o przyspieszenie prac nad projektem mrożenia cen energii. Podkreślił, że mieszkańcy Polski oczekują konkretnych działań, które mają zapewnić stabilność finansową w nadchodzących latach.

Co więcej, eksperci z różnych sektorów sugerują, że władze powinny dodatkowo pomyśleć o wsparciu dla gospodarstw domowych, które już teraz są obciążone wysokimi rachunkami za energię. Jakie decyzje podejmie rząd w najbliższym czasie? To pytanie pozostaje otwarte. Czas pokaże, czy obietnice ministra się zrealizują, czy Polacy znów będą musieli stawić czoła wyższym kosztom życia.