Czas na podwyżki! Polacy muszą się przygotować

Polacy muszą przygotować się na kolejne podwyżki cen, szczególnie podstawowych produktów. Z najnowszych doniesień piekarzy wynika, że ceny chleba mają wkrótce znacznie wzrosnąć. Stanisław Butka, znany piekarz, zdradził, że rosnące koszty związane z zarobkami oraz energią wpłyną na wyższe ceny pieczywa. To nie wszystko – również ceny jajek są na czołowej liście nadchodzących podwyżek.

Jajka drożeją – skomplikowana sytuacja na rynku

Jak zauważa Katarzyna Gawrońska z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, sytuacja na rynku drobiu nie jest zbyt optymistyczna. Prognozy wskazują, że ceny jaj wzrosną, chociaż w umiarkowanym zakresie. W wyniku epidemii grypy ptaków straciliśmy blisko 15 milionów niosek, co znacząco wpłynęło na podaż. Niestety, wirus zabił nie tylko drób rzeźny, ale także wpływa na produkcję towarowych kur.

Ceny jajek skaczą jak na rollercoasterze

Dane mówią same za siebie: po zakończeniu wakacji, ceny jajek klatkowych wzrosły aż o 52% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jedno opakowanie 100 jaj kosztuje teraz 62,48 zł, podczas gdy w roku poprzednim było to tylko 41,10 zł. Ceny jaj ściółkowych wzrosły o ponad 41%, a te z wolnego wybiegu prawie o 26%.

Statystyczne zamieszanie – co na to GUS?

Izba Producentów Drobiu podkreśla, że od lat trwają rozmowy z Głównym Urzędem Statystycznym o koniecznych zmianach w metodologii szacowania produkcji jaj. W ostatnich latach nereportowane dane były znacznie zaniżone, co teraz zaczyna się zmieniać. Produkuje się prawie 14 miliardów jaj rocznie, co oznacza, że przeciętny Polak spożywa około 205 jaj rocznie.

Nie daj się zwieść – to nie wzrost produkcji!

Gawrońska ostrzega, by nie ulegać fałszywym informacjom o nagłym wzroście produkcji jaj. To tylko korekta metodologii, która ma na celu rzeczywiste odzwierciedlenie sytuacji na rynku.