Białoruś. Łukaszenka wywozi migrantów w kierunku Rosji
2025-01-16
Autor: Agnieszka
Z doniesień analityków wynika, że migranci przywiezieni z granicy z Polską mogą zostać wykorzystani jako narzędzie i wysłani z Rosji w kierunku Finlandii, co rodzi poważne obawy o bezpieczeństwo w regionie.
Dane Straży Granicznej wskazują, że w ciągu pierwszych dwóch tygodni stycznia br. granicę próbowało przekroczyć jedynie 86 osób, co daje średnio sześć osób dziennie. To znacznie mniej niż w poprzednich latach, kiedy odnotowywano ponad 80 prób przekroczenia granicy codziennie. Wzrost liczby przekroczeń w zeszłym roku był znaczący (z 25 701 w 2023 r. do 29 616 w 2024 r.), ale od września tego roku obserwuje się wyraźny spadek.
Wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Duszczyk zauważa, że wpływ na zmniejszenie liczby prób przekroczenia granicy mają m.in. warunki atmosferyczne. Przewiduje on, że białoruskie służby oraz pośrednicy mogą znów aktywować się w cieplejszych miesiącach, co utrudni nadzór nad migracją.
Ciekawym aspektem jest, że Łukaszenka, przygotowując się do wyborów prezydenckich zaplanowanych na 26 stycznia, może chcieć doprowadzić do stabilizacji sytuacji w kraju. Obecność migrantów na Białorusi wzbudza niepokój wśród lokalnej ludności oraz potencjalnych wyborców i może wpływać na wyniki nadchodzących wyborów.
Duszczyk zauważył, że niepokój mieszkańców wsi przy granicy może zniechęcać do głosowania, co może być niekorzystne dla władzy. - Będziemy w stałej gotowości, aby monitorować sytuację na granicy i zapobiegać niepożądanym incydentom - dodał.
W ostatnich dniach, Łukaszenka w swoich wypowiedziach podkreślił, że nie zamierza bronić Polaków przed migrantami, komentując aktualną sytuację na granicy. Słowa te mogą świadczyć o chęci zaostrzenia polityki migracyjnej oraz przemyślanej strategii wobec sąsiednich państw.
Analizując tę sytuację i działania Łukaszenki, warto zauważyć, że nastroje w regionie mogą być pełne napięcia, a wszelkie decyzje mogą mieć długofalowe konsekwencje dla polityki migracyjnej w Europie. W ciągu najbliższych miesięcy obserwujemy, jak sytuacja będzie się rozwijać.
Czy Łukaszenka naprawdę znajduje się w defensywie, czy to tylko gra strategiczna? Zobaczymy w miarę zbliżania się wyborów.