Sensacja na korcie - co za emocje!

W ostatnich latach kobiecy tenis zyskał swoje dominatorki, takie jak Iga Świątek czy Aryna Sabalenka, jednak tegoroczny US Open udowodnił, że niespodzianki są nieodłącznym elementem tego sportu. Zawodniczki, które miały zdominować turniej, już w pierwszej rundzie znalazły się poza grą.

Azjatycka fala zaskakuje!

Niedzielne zmagania przyniosły szokujący wynik, gdy Wieronika Kudiermietowa przegrała z Janicą Tjen, która zajmuje 149. miejsce w rankingach. To zdarzenie wstrząsnęło fanami, biorąc pod uwagę, że Rosjanka osiągnęła niedawno półfinał w prestiżowym Cincinnati Open. Tjen z kolei przedzierała się przez kwalifikacje, a mimo to zdołała pokonać utytułowaną rywalkę!

Sensacyjna dominacja Eali

Swoje zaskoczenie zafundowała także Clara Tauson, której metamorfoza z półfinałowej zawodniczki WTA w Montrealu na pokonaną w US Open ujawniła potencjał 20-letniej Alexandry Eali z Filipin. Mecz trwał aż 2 godziny i 38 minut, a Eala wygrała pomimo tego, że w trzecim secie Dunka prowadziła 5:1!

Nadzwyczajna walka Danilović

Olga Danilović, kolejna z faworytek, również poległa w Nowym Jorku. Mimo że stawiała czoła dopiero 94. rakiecie Moyuce Uchijimie, w meczu pełnym emocji 24-letnia Japonka pokazała swoją klasę zwyciężając po 3 godzinach i 12 minutach zaciętej walki. To jedno z najdłuższych i najbardziej emocjonujących spotkań turnieju!

Podsumowanie meczów

Oto szczegóły spotkań, które wywołały wiele emocji: - Wieronika Kudiermietowa - Janice Tjen 4:6, 6:4, 4:6 - Clara Tauson - Alexandra Eala 3:6, 6:2, 6:7 (11) US Open w tym roku zaskakuje na każdym kroku, a azjatyckie zawodniczki udowadniają, że nie można ich lekceważyć!