W Tarnowie, w dzielnicy Mościce, miało miejsce niebezpieczne zdarzenie, które mogło zakończyć się tragicznie. O godzinie 19:20 w niedzielę, przechodnie i policjanci byli świadkami dramatycznego incydentu przy ulicy ks. Indyka.

- Nagle usłyszeliśmy przeraźliwy huk. Dyżurny policji natychmiast wybiegł na zewnątrz, by sprawdzić, co się dzieje - relacjonował aspirant sztabowy Paweł Klimek z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Okazało się, że osobowy samochód uderzył w betonowe schody komisariatu. W pojeździe znajdowały się dwie osoby. Kierowca renault był nieprzytomny, a jego pasażerka, 71-letnia kobieta, skarżyła się na bóle w klatce piersiowej.

Policjanci natychmiast przystąpili do reanimacji 75-letniego mężczyzny. Cała akcja ratunkowa trwała aż do przybycia zespołu ratunkowego. Mimo wszelkich prób, mężczyzna nie odzyskał przytomności i jego stan został określony jako ciężki.

Pasażerka samochodu również została przewieziona do szpitala na dalsze badania. Na miejsce zdarzenia przybyła policja, pogotowie ratunkowe oraz straż pożarna. Trwają intensywne działania mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności, które doprowadziły do tego niebezpiecznego incydentu.

Zastanawiające pytanie, które pojawia się w kontekście tego zdarzenia, to: co mogło skłonić kierowcę do tak dramatycznego manewru? Czy zawiodły hamulce, czy może kierowca zasłabł? Materiały dowodowe są zbierane, a sprawa budzi wiele emocji wśród lokalnej społeczności.

Będziemy na bieżąco informować o dalszych szczegółach tej skomplikowanej sytuacji. Uważajcie na siebie na drodze!