Alicja Bachleda-Curuś, znana polska aktorka, która nie jest zbyt aktywna w mediach społecznościowych, postanowiła zaskoczyć swoich fanów. Zwykle dzieli się z nimi zdjęciami z podróży oraz informacjami o swoich zawodowych projektach. Produkcje, w których bierze udział, sprawiają, że jej aktywność w social mediach staje się intensywniejsza. Jednak tym razem zrobiła wyjątek i ujawniła swój sposób na przywitanie 2025 roku.

Na swoim Instagramie Alicja opublikowała filmik, na którym w otoczeniu najbliższych osób bawi się i odlicza do nadejścia nowego roku. Wszyscy na nagraniu emanują pozytywną energią, a aktorka uśmiecha się od ucha do ucha. „2025, jedziemy!” - podpisała swoje wideo. Fani z entuzjazmem życzyli jej szczęśliwego nowego roku w komentarzach.

Mimo że życie prywatne Alicji było kiedyś na czołówkach kolorowych gazet, zwłaszcza w kontekście jej związku z hollywoodzkim aktorem Colinem Farrellem, obecnie oboje skupiają się na dobrych relacjach dla dobra swojego syna, Henry'ego. Para pomimo rozstania nadal wspólnie wychowuje chłopca, co jest przykładem dojrzałości rodzicielskiej.

Interesujący jest fakt, że syn Alicji i Colina wykazuje zainteresowanie światem kina i aktorstwa. W rozmowie z portalem film.intera.pl, aktorka zdradziła, że Henry posiada ogromną wiedzę na temat historii kina i pasjonuje się niemal wszystkim, co związane z branżą filmową. Wydaje się, że potencjał na aktorstwo w nim drzemie, ale rodzice postanowili nie narzucać mu tej ścieżki kariery.

„Tak, ma autentyczny dryg do aktorstwa i zainteresowanie kinem. Chcemy, aby to był jego świadomy wybór, oparty na prawdziwej pasji. Jego wiedza o filmie jest tak obszerna, że trudno mi się z nim równać. Dosłownie zna zdjęcia reżyserów, scenarzystów, operatorów, i potrafi oceniać sukcesy oraz porażki produkcji. Oglądanie filmu z nim to jak czytanie encyklopedii kina” - mówiła duma matka.

Zobaczymy, co przyniesie przyszłość zarówno Alicji, jak i jej synowi. Jedno jest pewne – honory w świecie filmu mogą być dla nich na wyciągnięcie ręki!