Były prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski, skrytykował obecne napięcia między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim w kontekście odwołania około 50 ambasadorów. W marcu 2024 roku Sikorski ogłosił decyzję o ich odwołaniu, w tym takich jak Marek Magierowski, ambasador w USA, oraz Tomasz Szatkowski, ambasador przy NATO. Prezydent Duda zaznaczył, że takie decyzje powinny być wcześniej z nim konsultowane.

Kwaśniewski, który sprawował urząd prezydenta w latach 1995-2005, ocenił, że istnieje poważny problem w współpracy między Ministerstwem Spraw Zagranicznych a Pałacem Prezydenckim. Jak stwierdził, brak tej współpracy jest nie do zaakceptowania, a odpowiedzialność za tę sytuację leży po stronie prezydenta.

— Współpraca między MSZ a Pałacem Prezydenckim jest niezbędna. Prezydent jako głowa państwa ma obowiązek znaleźć sposób na współpracę, zarówno w kwestiach dotyczących ambasadorów, jak i bieżących konsultacji — mówił Kwaśniewski w wywiadzie dla RMF FM.

Dodał, że Andrzej Duda, jak również Radosław Sikorski, powinni być wystarczająco doświadczeni, aby uniknąć takich konfliktów.

— Taki spór może źle świadczyć o Polsce, dlatego apeluję o jak najszybsze rozwiązanie problemów związanych z wymianą ambasadorów. Musimy skupić się na kluczowych relacjach, takich jak te z NATO, Unią Europejską, Waszyngtonem, Berlinem, Paryżem i Kijowem — podkreślił Kwaśniewski.

Zdaniem byłego prezydenta spór dotyczący obsady placówek dyplomatycznych nie ma uzasadnienia, a jedynym powodem są ambicjonalne zastrzeżenia.

— Nie widzę logicznych podstaw, aby ten konflikt się w ogóle pojawił — dodał Kwaśniewski. Jako ekspert od spraw zagranicznych zwrócił uwagę na konieczność jedności i współpracy w polityce zagranicznej, zwłaszcza w obliczu narastających wyzwań globalnych.