
100 000 dolarów za wizę? Oto kto będzie musiał płacić!
2025-09-20
Autor: Marek
Nowe zasady wizowe w USA: rewolucja czy zakaz zatrudniania?
Wizowe limita H-1B, skierowane głównie do wysoko wykwalifikowanych pracowników, od lat budzą kontrowersje, szczególnie w sektorze IT. Firmy technologiczne, takie jak Google czy Facebook, korzystały z tych wiz, aby przyciągnąć najzdolniejszych specjalistów z całego świata. Jednak w ostatnim czasie temat ten stał się zarzewiem większego konfliktu politycznego.
Minister handlu, Howard Lutnick, zapowiedział, że nowe opłaty za wizę mają na celu zniechęcenie firm do korzystania z zagranicznych pracowników kosztem Amerykanów. Ludzie z branży są zaskoczeni: "To przecież zmiany, które mogą wywrócić branżę do góry nogami!".
Kto zapłaci 100 tysięcy dolarów?
Według Lutnicka, nowe przepisy mogą skutkować koniecznością wniesienia opłaty w wysokości 100 tysięcy dolarów za wizę H-1B, co znacznie podnosi koszty dla firm. "Zatrudniane będą tylko najwybitniejsze talenty, jeśli rozważą dalsze szkolenie," oznajmił.
Dotychczasowe opłaty za wizę wynosiły zaledwie 1000 dolarów, a nowe zasady mają dotyczyć sponsorowania wiz przez maksimum 6 lat.
Alarm w wielkich korporacjach
Firms like Microsoft and Amazon reagują na te zapowiedzi z niepokojem, ostrzegając swoich pracowników przed wyjazdem z USA. Przy obecnych przepisach, osoby posiadające wizę H-1B, ale przebywające za granicą, powinny wrócić przed nadchodzącą sobotą, aby uniknąć kłopotów.
Dobre wiadomości dla obecnych posiadaczy wiz?
Jak poinformowano, nowe opłaty będą dotyczyć tylko nowych wniosków wizowych. Osoby, które już posiadają wizę H-1B lub ją przedłużają, nie będą zobowiązane do płacenia tych dodatkowych kosztów.
Dominacja Indii w wizach H-1B
Z danych, które ujawniono, wynika, że 75% wiz H-1B przyznawanych jest obywatelom Indii. Nowa decyzja rządu amerykańskiego może w znacznym stopniu wpłynąć na międzynarodowe relacje handlowe, zwłaszcza w kontekście negocjacji z New Delhi.
Indyjskie ministerstwo spraw zagranicznych podkreśliło znaczenie mobilności i wymiany wykwalifikowanych pracowników, wskazując na ich wkład w rozwój technologii i wzrost gospodarczy w obu krajach. Zaznaczyli, że rozważą, jakie kroki należy podjąć w reakcji na działania USA.