Nowy podatek, który zaskoczy Polaków!

Wkrótce w polskich sklepach może dojść do prawdziwego chaosu cenowego! Wprowadzany przez rząd nowy "podatek opakowaniowy" może znacząco wpłynąć na ceny podstawowych produktów.

Bez względu na wybór: nowe obciążenia dla firm

Proponowane zmiany w systemie gospodarki odpadami oznaczają, że firmy przestaną mieć możliwość wyboru między wniesieniem opłaty a wykazaniem osiągniętych poziomów recyklingu. Władze przewidują wzrost wpływów z nowego podatku, który ma siać ferment w branży.

Kto zapłaci za nowy podatek?

Według prognoz, w 2026 roku wpływy z opłaty mają wynieść około 513 milionów złotych, a w 2028 roku aż 5,063 miliarda! Ekspertka dr Katarzyna Michniewska przestrzega, że taki fiskalny impakt nie pozostanie bez echa. Ceny produktów, zwłaszcza spożywczych i chemicznych, mogą wzrosnąć w obliczu nowego obciążenia.

Brak konkurencji = brak innowacji?

Nowy model gospodarki odpadami, który przewiduje upaństwowienie systemu, budzi zastrzeżenia. Firmy obawiają się, że likwidacja organizacji odzysku opakowań doprowadzi do monopolu, co z kolei zablokuje nam innowacyjne podejście do zagadnień ekologicznych.

Petycje do prezydenta i innych władz

Firmy z branży oraz eksperci apelują do prezydenta Nawrockiego oraz innych polityków o rozważenie skutków nowej regulacji. Wskazują, że działania powinny być oparte na wspólnym dialogu, żeby zakładana reforma działała w obiegu, sprzyjając środowisku i przedsiębiorcom.

Eko Cykl: lider w branży odpadowej

Grupa Eko Cykl, z 30-letnim doświadczeniem, ostrzega przed konsekwencjami proponowanych zmian. Ich zdaniem nowy podatek jest jedynie finansowym obciążeniem, które będzie musiał ponieść każdy konsument.

Czy w rzeczywistości odczujemy wzrost cen?

Pomimo zabezpieczeń, ministerstwo zapewnia, że nowa opłata nie wpłynie drastycznie na ceny. Jednak analizy pokazują, że to, co zyskują gminy, stracą konsumenci na przykład w cenach żywności.

Czas na działanie!

W obliczu poważnych zastrzeżeń i obaw, zarówno przedsiębiorcy, jak i eksperci proponują wycofanie się z kontrowersyjnej ustawy. Jak podkreślają, nie chodzi tylko o zwiększenie kosztów, ale o stabilną przyszłość dla polskiego rynku oraz ekologicznych rozwiązań.