W obliczu nadchodzących wyborów nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, były sternik polskiej piłki Zbigniew Boniek ostro skrytykował obecnego prezesa Cezarego Kuleszę. W rozmowie na kanale Prawda Futbolu, Boniek podkreślił, że Kulesza i jego ekipa nie podjęli znaczących działań poza zwiększeniem budżetu federacji.

- Kiedy patrzę na te wybory, to zadaję pytanie: co wy robiliście przez cztery lata? Poza tym, że macie budżet większy o 60-70 milionów - mówił Boniek z wyrzutem.

Według niego, wyższy budżet jest efektem dobrych relacji z rządem oraz politykami, a nie osiągnięciami zarządu. Boniek argumentował, że większe fundusze tylko zwiększyły prowizję agencji reklamowej, która nie powinna mieć miejsca w PZPN z powodu braku doświadczenia na najwyższym poziomie.

- Myślę, że były pewne media, które przyjęły określoną linię polityczną. Może Czarek o tym nie wiedział, bo inne osoby zajmowały się tym za niego - dodał Boniek.

Krytyka Bońka odnosiła się także do niedawnej gali z okazji 105-lecia związku, podczas której zabrakło ważnych momentów w historii polskiej piłki.

- Oni żyją drobnymi sprawami. Zapomnieli pokazać gola Bońka na gali 105-lecia, nie wspomnieli o drużynie Janusza Wójcika, która zdobyła srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie... To wszystko świadczy o ich zawiści - zakończył Boniek.

Tymczasem w polskim futbolu pytania o przyszłość pozostały bez odpowiedzi, a kibice z niecierpliwością czekają na zmiany w zarządzie, które mogą wpłynąć na rozwój dyscypliny w Polsce. Jakie będą wyniki nadchodzących wyborów? Czy Boniek powróci jako kluczowa postać w polskim futbolu? Czas pokaże!