W ostatnim telewizyjnym przemówieniu przedstawiciel Hamasu, Saleh al-Hajja, ogłosił, że obecne wydarzenia na Bliskim Wschodzie są dowodem na porażkę Izraela w konflikcie z Palestyńczykami. Podkreślił, że jego ugrupowanie udaremniło zarówno jawne, jak i ukryte cele izraelskiej okupacji. Podkreślił, że okupacja nigdy nie pokona narodu palestyńskiego oraz jego oporu.

Al-Hajja odniósł się do trwającej do października 2023 roku wojny, wskazując na atak Hamasu z 7 października, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 wzięto do niewoli.

Na zgromadzeniu al-Hajja nazwał te działania 'osiągnięciem wojskowym' oraz 'źródłem dumy dla naszego narodu'. Chwalił również sojuszników Hamasu, w tym libański Hezbollah oraz jemeńskich Huti, za ich wsparcie poprzez ataki rakietowe na Izrael.

Hamas potwierdził, że nadal będzie dążył do zniszczenia Izraela, obiecując, że nie ulegnie pokusie chwili słabości. Przypomniano, że planowane zawieszenie broni ma wejść w życie 19 stycznia, kiedy to mają zostać uwolnieni pierwsi izraelscy zakładnicy. Umowa jest wciąż negocjowana przez rząd Izraela i katarskie władze w Dosze.

Zgodnie z raportami, umowa przewiduje sześciotygodniowe zawieszenie broni, które ma obejmować stopniowe wycofywanie się izraelskich sił z Gazy oraz wymianę zakładników. Hamas ma uwolnić 33 izraelskich zakładników w ciągu 42 dni, przy czym pierwsi zostaną zwolnieni natychmiast po rozpoczęciu rozejmu.

Na podstawie danych z kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia w Gazie, wojna ta pochłonęła już ponad 46 700 ofiar śmiertelnych oraz 110 200 rannych. W ciągu ostatnich miesięcy sytuacja humanitarna w regionie znacznie się pogorszyła.