Sport

Zaskakujące przewidywania na PGE Ekstraligę 2025. Dwie drużyny mogą zaskoczyć!

2025-01-24

Autor: Michał

Ekspert speedwaya Ireneusz Maciej Zmora zaskoczył kibiców, prezentując swoje prognozy na nadchodzący sezon PGE Ekstraligi. Zmora wskazuje na zaskakujące warianty, w tym miejsce GKM Grudziądz, który znalazł się na czwartej pozycji. Dla drużyny Roberta Kościechy awans do play-off byłby ogromnym osiągnięciem, zwłaszcza biorąc pod uwagę niewielkie zmiany transferowe w zespole. Zespół wymienił jednego zawodnika, Kacpra Pludrę, na Jakuba Miśkowiaka, a zdaniem byłego działacza, ten transfer może być kluczowy.

GKM to drużyna, która pod względem wyrównania składu prezentuje się lepiej od Falubazu, pomijając niewielkie różnice, głównie na pozycji U24. Miśkowiak może dać zespołowi istotny impuls - komentuje Zmora.

Falubaz Zielona Góra natomiast w prognozach znalazł się na piątej pozycji, co może być dla niego rozczarowaniem. Zmora zwraca uwagę, że brak stabilności w składzie może wpłynąć na skuteczność drużyny. - Poza Hampelem i Madsenem drużyna ma wielkie braki, które mogą przeszkodzić w walce o medal - dodaje.

Na szczycie tabeli, według Zmory, dominować będzie Orlen Oil Motor Lublin oraz Betard Sparta Wrocław. Jednak lublinianie, dzięki swoim młodym zawodnikom, mają przewagę. - Motor jest w tej chwili na czołowej pozycji i to oni są faworytem - wyjaśnia Zmora.

Ciekawym wątkiem jest również walka o utrzymanie. Zmora zauważa, że beniaminek z Rybnika, mimo prognozowanego ostatniego miejsca, może zaskoczyć i nie opuści ligi. - Drużyny z Częstochowy i Rybnika będą musiały stawić czoła trudnej walce o utrzymanie - analizuje.

Ostatecznie, Zmora również ocenił szansę Stali Gorzów. Przewiduje, że drużyna powinna mieć szanse na utrzymanie, ale brak dodatkowych juniorów może okazać się problematyczny, a ich sytuacja na pozycji U24 pozostawia wiele do życzenia.

Stal Gorzów może zdobyć szóste miejsce, ale będą potrzebować szczęścia. W składzie muszą pojawić się nowi juniorzy, bo wymaga to sporego ryzyka - podsumowuje ekspert.

Powie, że zdeterminowani liderzy, tacy jak Martin Vaculik i Anders Thomsen, mogą jednak poprowadzić zespół do bezpiecznego zakończenia sezonu. W nadchodzącej Ekstralidze na pewno będzie wiele emocji!