Wzburzenie w studiu Radia ZET. Krytyka wobec Jerzego Owsiaka narasta!
2025-01-12
Autor: Andrzej
W ostatnich dniach w studio Radia ZET miały miejsce emocjonujące dyskusje na temat krytyki, którą środowisko Jerzego Owsiaka, twórcy i szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, otrzymało w związku z ostatnimi wydarzeniami medialnymi. Magdalena Sroka z PSL zauważyła, że hejt na Owsiaka jest skutkiem działań nieprzychylnych mu mediów, związanych z rządzącą partą PiS. W jej ocenie, nagłaśnianie nienawiści w telewizji takich jak TV Republika prowadzi do niebezpiecznych sytuacji, gdzie niektórzy obywatele czują się uprawnieni do gróźb przeciwko osobom publicznym.
Anna Maria Żukowska z Lewicy zwróciła uwagę, że sytuacja, w której dzwoni starszy mężczyzna z groźbami, to bezprecedensowe zjawisko. – Namawianie do przemocy jest absolutnie nieakceptowalne – stwierdziła.
Tobiasz Bocheński z PiS próbował oponować, pytając, czy konkretni dziennikarze nawoływali do przemocy, jednak Sroka odpowiedziała, że chodzi jedynie o atmosferę przyzwolenia, która została stworzona przez pewne środowiska polityczne.
Co ciekawe, w obliczu tej sytuacji, Jerzy Owsiak sam odniósł się do gróźb, które otrzymał. W rozmowie stwierdził, że chciałby spotkać się z osobą, która go zastrasza, aby wyjaśnić sytuację i zrozumieć motywy tej osoby. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Owsiak staje w obronie swoich wartości i reakcji na nieprzychylnie komentarze.
Tymczasem w mediach pojawiły się także oskarżenia wobec Owsiaka, związane z rzekomym nieprzekazywaniem pełnych danych finansowych z działalności WOŚP. Bocheński dodał, że to, co wywołuje kontrowersje to nie sama WOŚP, ale wybory polityczne, które Owsiak podjął. Przemawiając na żywo, stwierdził, że Owsiak „popełnił kardynalny błąd, stając po jednej stronie sceny politycznej” i tym samym osłabiając swoją neutralność.
Choć media próbują rozdmuchać tę sprawę, wielu obserwatorów zauważa, iż ataki na Owsiaka są często wplecione w szerszy kontekst walki politycznej, a nie tylko w jego działalność charytatywną. Obserwacje te potwierdzają słowa polityków, którzy wskazują na medialne manipulacje i dezinformację.
Jednocześnie sytuacja ta przypomina, jak ważne jest przestrzeganie zasady szacunku w debacie publicznej, zwłaszcza wobec osób, które całe życie poświęciły na pomoc innym. W obliczu rosnącej fali nienawiści i skrajnych emocji, debaty na temat, czy świat mediów w Polsce dąży do pokazania rzetelnej informacji czy też do wykorzystywania dramatycznych sytuacji dla politycznych interesów, nabierają nowego znaczenia.